Jeśli gramy w środku tygodnia, może oznaczać to tylko jedno – Zastal ma ważne spotkanie w Lidze Mistrzów! Tak będzie i w tym przedświątecznym tygodniu… Mistrzowie Polski podejmą arcytrudnego przeciwnika, Partizan Belgrad. Czy słynna drużyna ze stolicy Serbii legnie u wrót CRS-u?
Na początek przybliżmy jednak sytuację w tabeli grupy Zastalowców. Po porażce w meczu z MHP Riesen zielonogórzanie spadli na szóste miejsce – z bilansem 4-5 zajmują ex aequo lokatę z Dinamo Sassari. Niżej są Proximus Spirou Charleroi i Szolnoki Olaj. Jeśli uda się wygrać z Partizanem, Zastal ma szansę na wskoczenie wyżej i bardziej komfortowe położenie w kwestii awansu do kolejnej rundy. Istotne jest również to, że przeciwko sobie zagra Dinamo i Spirou – na korzyść polskiego teamu jest wygrana Belgów.
Partizan w ostatnich tygodniach radził sobie w kratkę. Trzykrotnie uległ rywalom, w tym słabszym teoretycznie Spirou i Dinamo. Jednakże dwa tygodnie temu Serbowie pokonali po ciekawym widowisku Riesen 86:82, a w zeszłym tygodniu rozbili u siebie Besiktas 86:71. Łatwo dzięki temu dostrzec, kto najlepiej radzi sobie w drużynie z Belgradu. Świetny okres ma obecnie William Hatcher, niekwestionowany lider zespołu. Ramię w ramię walczy z nim Novica Velicković i Stefan Bircević. Istotne role odgrywają ponadto Vanja Marinković, Frank Robinson, Branislav Ratkovica i Uros Luković.
Zastalowcy muszą uważać nie tylko na silnych centrów Partizanu (Luković, Bircević), ale także na dobrych strzelców z dystansu (Hatcher, Robinson, Ratkovica). Kluczowe będzie podtrzymanie dobrej dyspozycji przez duet Hrycaniuk-Vaughn, a także wysoka dyspozycja rzutowa rzucających Stelmetu…
O tym, kto wyjdzie zwycięsko z wielkiego meczu w Zielonej Górze, dowiemy się już we wtorek o 18:30!