Zastalowcy spisują się w PLK bardzo dobrze na przestrzeni ostatnich tygodni. W środę (nietypowo jak na polską ligę) czeka ich mecz w odległym Tarnobrzegu. Czy ekipa Gronka gładko upora się ze słynnym klubem Zbigniewa Pyszniaka?
O Tarnobrzegu słyszał w Polsce każdy kibic basketu, więc nie musimy wprowadzać tu wiele. Ten sezon, bardzo podobnie do poprzednich lat, polega głównie na utrzymaniu się w ekstraklasie. Łatwo nie będzie, bowiem Siarka okupuje ogon tabeli PLK razem ze Startem Lublin i Polfarmeksem Kutno. Mimo to tarnobrzeżanie w ostatnim czasie grają lepiej niż ktokolwiek by się mógł spodziewać…
Amerykanie Travis Releford i Alex Welsh utrzymują Siarkę przy życiu, rosły Bahamczyk Zane Knowles dba o dobrą zbiórkę. Sporą rolę odgrywają doświadczeni Polacy – były snajper pierwszej ligi Krzysztof Jakóbczyk, niemal 40-letni ligowiec Tomasz Wojdyła. Uzupełnieniem wąskiej kadry zespołu są lokalni koszykarze (Jakub Patoka, Piotr Pandura) i niedawno sprowadzeni ze Startu Lublin Jan Grzeliński i Grzegorz Małecki.
Podkarpacki miszmasz zawsze lubił zaskoczyć – Zastalowcy coś o tym wiedzą, bo przegrali w Tarnobrzegu dwukrotnie w ciągu ostatnich pięciu sezonów (co jest wbrew pozorom zaskakujące, biorąc pod uwagę niewielką ilość spotkań obu drużyn w PLK). Wierzymy jednak, że dobrze dysponowany Zastal poradzi sobie bez żadnych problemów. Wciąż poza drużyną jest Vlado Dragicević, lecz poza nim wszyscy zawodnicy są w formie (co pokazał mecz z Treflem).
Pojedynek już w środę o 19:00 – transmisja dla wiernych fanów na emocje.tv.