Już dziś o godz. 15.00 w Słupsku Stelmet Zielona Góra zmierzy się z Energą Czarnymi. Będzie to mecz 2 kolejki etapu „szóstek”. – Musimy wrócić do tego dobrego rytmu, który mieliśmy gdy graliśmy jeszcze w Eurocupie – mówił przed wyjazdem do Słupska Łukasz Seweryn.
fot. Aleksandra Krystians
– Musimy szybko zapomnieć o tym ostatnim meczu. Zrobiliśmy analizę tego spotkania, wiemy gdzie i jakie błędy zostały popełnione. Musimy tego z pewnością uniknąć. Przez tych kilka dni przygotowywaliśmy się do spotkania z Energą Czarnymi Słupsk, które z pewnością będzie bardzo ciężkie. Czarni pod wodzą trenera Urlepa są bardzo silną drużyną, niemal niepokonaną. Musimy wrócić do tego dobrego rytmu, który mieliśmy gdy graliśmy jeszcze w Eurocupie. Wydawać się mogło, że już po meczu z Turowem w Zgorzelcu wrócimy na dobre tory. Jednak tak się nie stało. Jest nam przykro z tego powodu, że porażki z Rosą i z Anwilem zdarzyły się na naszym własnym parkiecie, gdzie powinniśmy być silni, szczególnie, gdy fantastycznym dopingiem wspierają nas kibice. Powinna to być praktycznie twierdza nie do zdobycia, a to się niestety nie udało. Przyjechała Rosa, która zajmuje miejsce w dolnej części tabeli i wygrywa z nami a obraz naszej gry jest bardzo słaby, po chwili przyjeżdża Anwil – drużyna o wiele silniejsza – i wygrywa bardzo dużą przewagą punktów. Podczas tego meczu nie istnieliśmy w ofensywie, skakali nam po głowach, co z resztą widać w statystykach, można tam znaleźć ich ilość zbiórek w ataku i w obronie Anwilu diametralnie różną od naszej – oświadczył Seweryn.
źródło: www.basketzg.pl