Długo wyczekiwane, hitowe spotkanie Tauron Basket Ligi zbliża się wielkimi krokami. Nie mogły ujść nam jednak bez zauważenia ostatnie informacje płynące z obozu PGE Turowa Zgorzelec. Co konkretnie zmieniło się w ostatnim tygodniu jeśli chodzi o przygraniczną drużynę?
Pojedynek z Turowem zapowiada się ekscytująco (fot. Aleksandra Krystians)
Jak to w koszykówce bywa, najgłośniejszymi wydarzeniami są transfery między klubami oraz zmiany barw poszczególnych zawodników. W ciągu ostatniego tygodnia z drużyną ze Zgorzelca związane były aż trzy takie ruchy. W połowie zeszłego tygodnia sportowe media obiegła wiadomość o tym, iż podkoszowy PGE Turowa, Uros Nikolić, przechodzi do King Wilków Morskich Szczecin. Decyzja zgorzeleckich włodarzy zaskoczyła wielu kibiców, lecz po dłuższej analizie przejście gracza wydaje się być mocno uzasadnione. Nikolić w tym sezonie coraz częściej siadał na ławce rezerwowych, nie łapiąc się nawet do meczowej 12-stki przez Ivana Zigeranovicia. Nikolić zdecydował się zmienić klub, by mieć znacznie więcej minut na grę. To z kolei już nie powinno nikogo dziwić. Działacze ze Zgorzelca nie robili problemów Serbowi i bardzo szybko pozwolili przenieść mu się nad Bałtyk. W obecnych rozgrywkach Nikolić w 7 meczach notował średnio 4 punkty i 3 zbiórki przez 9 minut gry.
Drugim, o wiele głośniejszym i bardziej zaskakującym wydarzeniem jest odejście z ekipy mistrzów Polski Łukasza Wiśniewskiego, jednak po całkowitej decyzji zawodnika. Okoliczności odejścia popularnego „Wiśni” nie są jednak jasne – według portalu polskikosz.pl Wiśniewski rozwiązał kontrakt po bardzo mocnej i zdecydowanej scysji z trenerem Miodragiem Rajkoviciem. Sam gracz oraz klub nie potwierdzają jednak tej wersji. Co więcej, prezes klubu Waldemar Łuczak twierdzi, iż kontrakt „Wiśni” nadal jest ważny, jednak zawodnik odmówił udziału w meczach i treningach.
Drugą hipotezą są – niebędące niczym oficjalnym – problemy z płaceniem zawodnikom ze strony klubu. Odejście Wiśniewskiego może wiązać się również z zakontraktowaniem nowego, o wiele bardziej wymagającego finansowo gracza – Olka Czyża. Polak znany głównie z gry z ligi włoskiej oraz amerykańskiej D-League od kilku dni mówił, iż ma poważne oferty, również z Polski. Stąd też ostateczna decyzja o dołączeniu do broniących tytułu zgorzelczan, która w mediach pojawiła się zaledwie kilka godzin po odejściu Wiśniewskiego.
Na tym nie kończą się problemy PGE Turowa – w ostatni weekend zgorzelczanie przegrali pierwszy mecz w TBL z Treflem Sopot (103:104), w dodatku na własnym terenie. Dziś z kolei polegli w pierwszym pojedynku Pucharu Europy z Lietuvosem Rytas Wilno 86:98. Co ważne, w kadrze meczowej znalazło się jedynie 10 graczy. Olek Czyż do drużyny dołączy na derbowy mecz ze Stelmetem, wspomniani Wiśniewski i Nikolić nie są już zawodnikami Turowa, zaś dwaj skrzydłowi – spektakularny Chris Wright oraz Mateusz Kostrzewski – zmagają się z kontuzjami.
Czy zielonogórzanie zdołają wykorzystać problemy przeciwnika i przechylić szalę zwycięstwa w niedzielę na swoją stronę? Przekonamy się od godziny 20:00 11 stycznia!