W dzisiejszym pojedynku z Rosą Radom z dobrej strony zaprezentował się Adam Hrycaniuk i przyczynił się do tego ważnego zwycięstwa. Po meczu poprosiliśmy go o komentarz dotyczący, nie tylko tego jednego meczu, ale też całego roku.
Adam Hrycaniuk (fot. Aleksandra Krystians)
Tak po świętach pytając, stół chyba nie był syto zastawiony, ponieważ w znakomitej kondycji rozpoczęliście to spotkanie, seria 14:0. Czy trzeba było robić coś więcej, co wymagało wysiłku?
Adam Hrycaniuk: Święta świętami, mieliśmy te dwa dni, zdążyliśmy trochę odpocząć fizycznie i psychicznie, ale już drugiego dnia świąt mieliśmy treningi, także zdążyliśmy się solidnie przygotować do tego dzisiejszego spotkania. Zagraliśmy dobrze, aczkolwiek nie ustrzegliśmy się błędów, dużo strat, nie mogliśmy zagrać swoich zagrywek jakie planowaliśmy. Rosa dosyć skutecznie nas odcinała od tego i tutaj trener miał największe pretensje do nas, że daliśmy się wytrącić z tego ofensywnego rytmu. Myślę, że w obronie zrobiliśmy dużo dobrej roboty, zawsze mamy taki cel, aby nie dać przeciwnikowi zdobyć więcej jak 65 punktów. Oczywiście to się czasami udaje, czasami nie, ale dzisiaj udało nam się zatrzymać Rosę, która jest bardzo ofensywną drużyną, lubiącą zdobywać dużo punktów, a nam udało się ich zatrzymać na 59, także myślę, że pod tym względem było całkiem nieźle.
Po tym zwycięstwie awansowaliście na 4. miejsce w tabeli. Teraz nowy rok zaczniecie tak, aby przepychać się do czołówki, by zająć jak najlepsze miejsce przed fazą play-off?
Dokładnie, teraz jeszcze zostało parę meczy pierwszej rundy i cała druga przed nami także meczy do play-offów bardzo dużo, a my będziemy robić wszystko, aby skończyć ten regularny sezon na jak najlepszej pozycji. Oczywiście nie będziemy wybiegać za bardzo w przód, co będzie za trzy miesiące. Teraz musimy się przygotować do meczu z Polpharmą Starogard Gdańsk i krok po kroku próbować wygrywać i piąć się do góry. Spoglądamy do przodu nie dalej jak jeden mecz, na razie Polpharma przed nami i na tym spotkaniu będziemy się koncentrować.
Jaki to był rok dla Adama Hrycaniuka?
Myślę, że dobry. Najważniejsze jest zdrowie, tego zawsze sobie życzymy na święta i nowy rok, a sport każdy analizuje po swojemu. Zawsze chciałoby się być na samej górze, ten nadchodzący rok chciałbym, jak i cała drużyna, zakończyć na jak najlepszej pozycji, może udałoby się poprawić ubiegłoroczny wynik, ale to na razie są życzenia, a trzeba to po prostu wywalczyć na boisku. Tak jak powiedziałem, dużo jeszcze przed nami walki, meczy. Musimy być skoncentrowani, aby dotrwać do czerwca i powalczyć o najwyższe cele.
Awans do Eurobasketu, medal ze Stelmetem to były szczególne osiągnięcia?
Wiadomo, medal, wygranych parę meczy w Eurolidze, później w Eurocupie, awans do Eurobasketu. Było parę sympatycznych momentów w tym minionym roku, ale staram się nie żyć przeszłością, bo trzeba szybko zapominać o tym co było, a skupić się na tym co będzie, walczyć i próbować osiągać jak najlepsze cele w przyszłości.