Tuż po meczu rozmawialiśmy ponownie z Aaron Celem, którzy przybliżył swój punkt widzenia na drugi pojedynek z Rosą Radom. Zobaczcie, co powiedział nam skrzydłowy Stelmetu!
Skrzydłowy Stelmetu potwierdzał słowa sprzed dwóch dni o większej agresywności Rosy: -Rosa zagrała twardziej. My się nie poddaliśmy i też zagraliśmy dosyć twardo. Pod koniec „Zamoj” i „Koszar” się, powiedzmy, podpalili i zrobiliśmy przewagę. Odniósł się również do słabszej dyspozycji Quintona Hosley’a i jego samego: –Nic się takiego nie stało, nie jesteśmy maszynami. Ja też dziś miałem problemy ze skutecznością. Myślę, że to słabszy dzień, do tego trochę zmęczenia.
Dla Cela nie liczą się jakiekolwiek głosy z zewnątrz dotyczące całej serii: -W ogóle nie patrzymy na typowania czy opinie. Gramy mecz za meczem i tyle. Prawdopodobnie będzie jeszcze twardziej i ciężej. Ich hala będzie raczej pełna. Musimy podejść do tego meczu z głową, tak jak robimy to zawsze i grać swoje.
Nie mogliśmy nie zapytać o starcie, do jakiego doszło między Celem a Michałem Sokołowskim. Zawodnik ucina jednak wszelkie dyskusje na ten temat: – Młody jest, no comment.