Zakończyły się Mistrzostwa Polski U-20, na których SKM Zastal zajął czwarte miejsce. Trener zielonogórskiej młodzieży, Arkadiusz Miłoszewski, opowiadał na łamach klubowej telewizji o turnieju. „Miły” krótko ocenił również występy swoich podopiecznych.
– Nasz apetyt rósł w miarę jedzenia – dostaliśmy się do półfinału mistrzostw Polski, a więc szansa była spora. Walczyliśmy do końca z faworytem – Śląskiem Wrocław. Niestety, nie udało się. W miejscu o brąz nie mieliśmy już tylu sił i zajęliśmy czwarte miejsce – opowiada Miłoszewski. SKM Zastal bardzo łatwo rozprawił się w ćwierćfinałach z przeciwnikami, m.in. Rosa Sport Radom czy AGH Kraków.
Miłoszewski nie kryje zadowolenia z ostatecznego wyniku na MP. – To czwarte miejsce (w tym roczniku) możemy traktować jako spory sukces. Tym bardziej, że po drodze mieliśmy problemy zdrowotne.
Kogo najlepiej ocenił trener młodzieżowej kadry? – Na plus? Na pewno Marcel Ponitka, który był naszym liderem i został wybrany do piątki turnieju. Bardzo wyróżniający się zawodnik. Nie chciałbym oceniać Kamila Zywerta – po wszystkich kontuzjach wciąż ma wiele do nadrobienia, a przeciwnicy go nie oszczędzali. Mógł zagrać lepiej, ale nie zagrał też „na minus”.
Nie bez znaczenia okazały się występy najmłodszych zawodników z rocznika 1998 i 1999. – Sporo zagrali chłopaki z U-18 – Kacper Traczyk, Damian Pogoda, Bednarczyk, Ostrowski… Zobaczyli, jak taka impreza wygląda – podkreśla Miłoszewski, patrząc na zbliżające się mistrzostwa tej grupy wiekowej.
Czy SKM dalej będzie święcić sukcesy w tegorocznym sezonie młodzieżowców?