Mistrzowie Polski niezmiennie mają napięty grafik – po sobotnim meczu z King Szczecin zielonogórzanie mieli jedynie dzień treningów w domu przed wylotem do Belgradu. We wtorek bowiem Zastalowcy zmierzą się na bardzo trudnym, belgradzkim terenie z tamtejszym Partizanem.
Serbski zespół to drugi obok Crvenej Zvezdy kolos bałkańskiej koszykówki. Stołeczny klub słynie nie tylko z wyjątkowo żywiołowych kibiców, ale przede wszystkim – wynajdywaniu świetnych talentów z całej Serbii i wspaniałemu systemowi szkoleń młodych zawodników. Stąd też wiecznie szeroka ławka Partizanu, wsparta zagranicznymi filarami.
W tym sezonie Partizan jest drużyną bardzo fizyczną, walczącą mocno pod koszami i na zbiórce. Aż pięciu podstawowych graczy mierzy ponad 205 cm – najwyższy, Uros Luković, ma aż 213 cm wzrostu. Świetne warunki mają także Dorde Majstorović i Stefan Birzević ( po 210 cm) – ten drugi jest najlepszym strzelcem Partizanu (15 pkt/m). Kluczowe role rzucający drużyny – Branislav Ratkovica, Frank Robinson oraz William Hatcher zdobywają najwięcej punktów dla serbskiej ikony basketu.
Mimo solidnego składu, Partizan nie zachwyca w nowym sezonie. Do ostatnich sekund walczył z MHP Riesen o zwycięstwo (65:64), a tydzień temu uległ Besiktasowi aż 62:77. O wiele Serbowie radzą sobie w Lidze Adriatyckiej – odnieśli póki co tylko jedną porażkę z Buducnostem Podgorica 61:64.
Jak wypadną we wtorkowym meczu mistrzowie Polski? Bardzo zadowalająca się ostatnio postawa Nemanji Djurisicia i Łukasza Koszarka. Na pewno zespół będzie mógł liczyć na Jamesa Florence’a, a lepiej powinni spisać się Przemysław Zamojski i Karol Gruszecki. Jednak to na najwyższych graczach drużyny spocznie największy ciężar – Adam Hrycaniuk, Julian Vaughn oraz Igor Zajcew będą mieli co robić w pomalowanym…
Mecz już jutro o 18:00. Transmisja dostępna na antenach NC+.