Mistrzowie Polski po spektakularnym zwycięstwie w meczu z Polskim Cukrem wracają do Ligi Mistrzów. Do rozegrania pozostały trzy spotkania, zaś najbliższe Zastal odbędzie na Węgrzech – czeka już tam Szolnoki Olaj, ostatnia drużyna grupowej tabeli. Czeka nas powtórka z Winnego Grodu sprzed kilku tygodni?
Szolnoki to – bez ogródek – jedna z najsłabszych drużyn w Lidze Mistrzów. W dodatku występy w tak silnej grupie pokazują, że Węgrom wciąż daleko do poziomu chociażby Partizana czy AEK-u. Szolnoki się jednak nie poddaje i dzielnie walczy, choć o zwycięstwo udało im się skutecznie powalczyć tylko raz…
Nie oznacza to jednak całkowitą słabość Węgrów. Kilku zawodników na pewno będzie sprawiać pewne problemy. Trzonem drużyny jest niezmiernie David Vojvoda – doświadczony Węgier przewodzi zespołowi ze średnią ponad 15 punktów na mecz. Tuż za nim plasuje się czarnogórski duet – Milos Borisov i Nikola Pavlicević. Zawodnicy amerykańscy – James Kinney i Troy Barnies – dają uzupełnienie na skrzydłach i rozegraniu, zaś nowo przybyły Chorwat Luksa Andrić bardzo dobrze spisał się w zeszłotygodniowym meczu z Partizanem.
Zastal wedle wszystkich przewidywań powinien spokojnie poradzić sobie z Szolnoki. Węgrzy zdołali już jednak raz zaskoczyć na swoim terenie, pokonując Dinamo. Czy i tym razem sprawią niespodziankę? Mamy nadzieję, że nie! Mecz już w środę o 18:00.