We wtorek Stelmet przystąpi do kolejnego meczu w koszykarskiej Lidze Mistrzów. Zastalowcy nie mają już nic do stracenia – po porażce ze Spirou sytuacja skomplikowała się na tyle, że każde zwycięstwo jest na wagę złota. Jednak czy drużyna Artura Gronka będzie w stanie przeciwstawić się drugiej najlepszej drużynie w grupie? Czeka ich bardzo trudne zadanie…
AEK od samego początku sezonu typowany jest jako jedna z najsilniejszych drużyn całej Ligi Mistrzów. Ateński zespół zawiera w sobie wiele mocnych indywidualności, lecz to przede wszystkim skutecznie grający kolektyw, przeciwko któremu nie gra się łatwo. Team Jure Zdovca został jak na razie pokonany tylko dwa razy – przez lidera, Besiktas, oraz niespodziewanie przez Riesen Ludwigsburg na wyjeździe (72:67). Mimo to AEK wciąż zagraża każdemu.
Na kogo trzeba uważać? To przede wszystkim 30-letni Dusan Sakota – weteran parkietów jest najlepszym strzelcem zespołu i trzyma w ryzach grę AEK-u. Kluczowi są również Roko Ukić, Michael Dixon i Jawad Williams. To właśnie wymienieni gracze stanowią największą broń Ateńczyków. Nie można zlekceważyć jednak pozostałych członków drużyny – Kostas Vasileiadis czy Milan Milosević. Głębia z ławki to jeden z największych atutów AEK-u.
Jak w starciu z Grekami poradzą sobie mistrzowie Polski? Świetna forma Vladimira Dragicevicia oraz stosunkowo dobre prezentowanie się ze strony Jamesa Florence’a i Łukasza Koszarka daje wiele nadziei. Jednak wiemy doskonale o kryzysie, jaki panuje w strefie podkoszowej – słabo gra Igor Zajcew i Julian Vaughn, zaś ostatnio opadł z początkowych sił Nemanja Djurisić. Czy we wtorek dojdzie do przełamania?
Mecz z AEK-iem Ateny już w hali CRS o 18:00!