Trzecia porażka z rzędu martwi każdego. Grający bez zwolnionego Juliana Vaughna Zastalowcy nie sprostali walecznym Wilkom Morskim i zostali pokonani 77:84. Porażka w Szczecinie komplikuje sytuację w klubie, a zarazem daje szanse Kingowi na walkę o play-off.
Pierwsza kwarta spotkania nie wyglądała zachęcająco. Choć gospodarze rozpoczęli od serii 9:2, później popełniali proste błędy. Niewiele lepiej grali Zastalowcy, lecz wystarczało to do wyrównania. Wtedy jednak uaktywnił się Taylor Brown – autor aż 13 punktów w pierwszej kwarcie. Wilki Morskie wyszły na prowadzenie 22:17.
Zielonogórzanie czuli presję i poprawili się. Dwie trójki i remis 25:25 skłoniły Marka Łukomskiego do wzięcia przerwy na żądanie. Świetne wejście w kwartę zaliczył Armani Moore, trafiając kluczowe rzuty z dystansu. Dwoił się i troił James Florence, próbując dzielić rolę punktującego i asystującego. Mimo to szczecinianie odzyskali rezon i ponownie prowadzili. Przechwyty i solidność polskiego duetu Kikowski-Dutkiewicz, a do tego lepsze zorganizowanie w ataku – King wyglądał w tym po prostu lepiej. Zastalowcy nie odpuszczali, jednak przegrywali w zbiórkach i nawet świetna skuteczność zza łuku (ponad 60%) nie potrafiła tego zmienić. 42:40 dla gospodarzy nie było (na szczęście!) tragiczną sytuacją, lecz coach Gronek miał o czym mówić w szatni.
Gra na styku trwała w najlepsze. Nie do powstrzymania był Brown, dobrze spisywali się Dutkiewicz i Robinson. Po drugiej stronie równo grali prawie wszyscy zawodnicy, choć dalej to Moore i Florence wyglądali najlepiej. Remis po trzech kwartach najlepiej odzwierciedlał obraz gry (61:61).
Końcówkę ze skutecznym atakiem otworzyli szczecinianie (70:63). Przewaga gospodarzy urosła nawet do dziewięciu punktów, jednak wtedy Zastal zaliczył wielki powrót. Na półtorej minuty do końca było 75:75. Wówczas znów we znaki wdały się braki wieczoru – niezastawione tablice, proste straty… Brak punktów do końca kwarty i skuteczna egzekucja rzutów wolnych przez King dała gospodarzom zwycięstwo 84:77.
Doskonale wystąpił Brown (31 pkt, 7 zb), a wtórowali mu Kikowski z Dutkiewiczem (łącznie 30 punktów). Po stronie Zastalu walczyli przede wszystkim Moore (19) i Florence (17, 7 as). Ale co z tego?
King Szczecin – Stelmet BC Zielona Góra 84:77 (22:17, 20:23, 23:16)
King: Brown 31, Dutkiewicz 16, Kikowski 14, Robbins 10, Robinson 7, Garbacz 5, Łukasiak 1, Nowakowski 0, Skibniewski 0
Stelmet: Moore 19, Florence 17, Dragicević 12, Koszarek 8, Hrycaniuk 8, Gruszecki 7, Djurisić 3, Zamojski 3, Kelati 0