W sobotę Stelmet Zielona Góra zainauguruje ligowe rozgrywki wyjazdowym spotkaniem z Wikaną-Startem Lublin. Przed tym meczem rozmawiamy z trenerem lubelskiej ekipy Pawłem Turkiewiczem.
Paweł Turkiewicz (fot. www.mksstartlublin.pl)
Mecz z wicemistrzem Polski to z pewnością idealne rozpoczęcie sezonu dla beniaminka w kwestiach marketingowych, ale jak Pan zareagował na informację, że właśnie z tak silną drużyną przyjdzie Pana ekipie zacząć rozgrywki?
Paweł Turkiewicz: Ciężko to zweryfikować, ale jeśli chcemy grać na wysokim poziomie to musimy sobie radzić. Zresztą prędzej czy później musielibyśmy się spotkać ze Stelmetem, a że wypadło na początek sezonu to tak już jest. Mam nadzieję, że będzie pełna hala, bo wracamy po 10 latach, tak jak jeszcze niedawno wracała Zielona Góra. Myślę, że będziemy zadowoleni a ocena tego czy to dobry czy zły przeciwnik na początek… jak chcemy walczyć i bić się to musimy mieć świadomość kto przyjeżdża, choć nikogo nie możemy się bać.
A co jest największą siłą Stelmetu?
Zdecydowanie doświadczenie i budżet. No i tyle można powiedzieć. Zielona Góra ma wielu reprezentantów Polski, których inni chcieliby mieć w swoim zespołach. Do tego gracze zagraniczni z dużym doświadczeniem na poziomie europejskim. I to będzie ich atut, bo tego nie da się nauczyć. Niektórzy gracze do tego poziomu nie dochodzą a niektórzy są po prostu dobrzy.
Nie sądzi Pan, że można wykorzystać fakt, że w Stelmecie więcej teraz myślano o Eurolidze czy Eurocupie i na początku ligi mogą mieć problemy z koncentracją?
To akurat nie jest pytanie do mnie a do włodarzy zielonogórskiego klubu. Oni muszą sobie odpowiedzieć jakie mają tegoroczne cele i czy ta TBL jest dla nich najważniejsza. My będziemy walczyć w tym meczu o jak najlepszy wynik.
Pana zespół – jak Pan ocenia okres przygotowawczy i jakie będą cele w tym sezonie?
W tym okresie przygotowawczym był trochę różnie, bo mieliśmy problemy z ustabilizowaniem formy. Trafiały się dobre mecze i fragmenty, ale były też gorsze momenty. Co do tegorocznych celów to trzeba podkreślić, że nasza ekipa jest mało doświadczona. Amerykanie są świeżo po uczelni, część pozostałych graczy nie grała jeszcze w Ekstraklasie. Chcemy zdobywać doświadczenie, wygrać to co możemy wygrać, ale na pewno nie będziemy odpuszczać.
Sporo mamy nowych zespołów w tym sezonie. Jak Pan ocenia ten trend?
To dobrze, że poszerzono Tauron Basket Ligę. To dodaje sporo świeżości. Dodatkowo te miasta zasługują na Ekstraklasę. Zobaczmy jakie wspaniałe hale są w Szczecinie czy Toruniu, jak miasta zaangażowały się w pomoc beniaminkom. Wraca też na Górny Śląsk czyli Dąbrowa Górnicza. I tak myślę, że powinno być, że ta mapa polskiej koszykówki na najwyższym poziomie powinna zawierać jak najwięcej miejsc. Przecież w kosza gra cały świat, to piękna gra i tak właśnie powinno się u nas myśleć.
Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia w sezonie.
Dziękuję.
Rozmawiał: Waldemar Krystians