Christian Eyenga pokazał w Nowej Soli tylko część swoich umiejętności, mimo wszystko wiele osób było pod wrażeniem Kongijczyka. Z nowym nabytkiem Stelmetu rozmawialiśmy o tym, dlaczego zdecydował się grać w zielonogórskich barwach oraz o jego pierwszych wrażeniach dotyczących klubu i miasta.
Co możesz powiedzieć o twoim nowym klubie po pierwszych treningach?
Christian Eyenga: Jest ciężko, ale mi się to podoba. Jak na razie wszystko jest w porządku. Podoba mi się trener i jego system prowadzenia treningów. Jestem podekscytowany, że tutaj jestem i tym, że niedługo rozpocznie się sezon.
Jak współpracuje ci się z nowymi kolegami z zespołu?
Moja drużyna jest wspaniała! Treningi z tymi ludźmi są dla mnie przyjemnością. Każdy z nas chce zwycięstwa i to jest dla nas najważniejsze.
Dlaczego postanowiłeś kontynuować swoją karierę w Stelmecie?
Rozmawiałem z tym klubem o wielu sprawach. Dowiedziałem się, że Stelmet zdobył mistrzostwo kraju i że będzie grać w Eurolidze. To było dla mnie bardzo ważne. Zdecydowałem się spróbować czegoś innego, czegoś nowego.
Słyszałeś wcześniej o polskiej lidze i o Stelmecie?
Nie, nie słyszałem. Kiedy grałem w Hiszpanii, to słyszałem o Asseco Prokomie. Wiem, że Stelmet jest w ostatnich latach czymś nowym w polskiej koszykówce, bardzo się rozwinął. Ten klub jest świetnie zorganizowany i jest na dobrej drodze, stawać się jeszcze lepszym.
Zdążyłeś zobaczyć już coś w Zielonej Górze? Co uważasz na temat tego miasta?
Nie zdążyłem jeszcze za wiele zobaczyć, ale to jest małe miasto, które bardzo mi się podoba. Jest fajna atmosfera, dobre jedzenie, wspaniali ludzie. Wszystko jest w najlepszym porządku.
Dziękuję.
Dzięki.
rozmawiała: Agata Zwolak