Ekipa Stelmetu BC bez problemu poradziła sobie w piątkowym pojedynku przeciwko AZS-owi Koszalin wygrywając 102-79. Jedynie pierwsza kwarta należała do wyrównanych bowiem w kolejnych zdecydowanie dominował aktualny mistrz Polski.
Początek spotkania nie należał do zielonogórzan. Przegrywali zbiórki, pudłowali i popełniali sporo innych błędów co doprowadziło po pięciu minutach gry do sześciopunktowej przewagi rywala. Po uwagach trenera Artura Gronka gra gospodarzy nieco się zmieniła. Na pochwałę zasłużył przede wszystkim Przemysław Zamojski, który zakończył tę część meczu z 11 „oczkami” na koncie. Dzięki między innymi jego postawie Stelmet na zakończenie pierwszej kwarty przegrywał zaledwie 23:24.
W drugiej odsłonie miejscowi wzięli się do roboty. Ich gra była zdecydowanie lepsza. Zachwycali celnymi rzutami, byli aktywni pod koszem w efekcie czego już w czternastej minucie prowadzili nad rywalem sześcioma punktami. Z każdą minutą powiększali swoją przewagę, by ostatecznie udać się na przerwę z przewagą 56:35. – W pierwszej połowie rzuciliśmy zaledwie dwa osobiste, przeciwnicy zaś aż osiemnaście. Wynikało to zapewne z naszej agresywniejszej gry. Były takie momenty, w których gospodarze pokazali, że są za silni dla nas i odskakiwali na sporą przewagę – komentował po zakończonym spotkaniu trener przyjezdnych, Dariusz Szczubiał.
W drugiej połowie wydawało się, że ekipa miejscowych na spokojnie będzie pilnowała wyniku. Niestety Stelmet przestał trafiać, ponownie popełniał sporo błędów przez co przegrywał trzecią kwartę 13-0. Dość szybko zareagował na to trener Gronek, który poprosił o przerwę. Po reprymendzie szkoleniowca miejscowi powrócili do gry ponownie powiększając przewagę nad AZS-em. Taką formę prezentowali już do końca meczu zwyciężając 102-79. W ekipie gospodarzy na pochwałę zasłużył przede wszystkim James Florence – zdobywca 24 „oczek”. – To było dla nas bardzo ważne spotkanie. Chcieliśmy wygrać i przełamać tę złą passę, by mieć dobry rytm i nastawienie na nadchodzące pojedynki w przyszłym tygodniu. Trener wprowadził kilka zmian, dzięki czemu mogliśmy grać szybciej i pokazać, że jesteśmy w tym skuteczniejsi. Miejmy nadzieję, że możemy zrobić to samo we wtorek w BCL – powiedział w rozmowie z naszym portalem James Florence.
Stelmet BC – AZS Koszalin 102-79 (23:24, 33:11, 28:24, 18:20)
Stelmet BC Zielona Góra: James Florence 24, Przemysław Zamojski 20, Adam Hrycaniuk 16, Filip Matczak 13, Jarosław Mokros 10, Armani Moore 8, Vladimir Dragicević 7, Thomas Kelati 3, Łukasz Koszarek 1, Jakub Der 0, Dominik Grudziński 0.
AZS Koszalin: Diante Baldwin 17, Jakub Dłoniak 14, Damian Jeszke 11, Modestas Kumpys 9, Qyntel Woods 9, Szymon Kiwilsza 8, Kacper Młynarski 8, Szymon Kucharewicz 3, Igor Wadowski 0