W dziesiątej kolejce Tauron Basket Ligi do Zielonej Góry przyjeżdża Polpharma Starogard Gdański. Mistrzowie Polski będą chcieli przedłużyć serię zwycięstw w polskiej lidze, a ostatnia drużyna w tabeli nie powinna im w tym przeszkodzić. Początek spotkania już jutro o godzinie 19.00.
Polpharma nie może zaliczyć początku tego sezonu do udanych. Po dziewięciu meczach, zajmuje ostatnią pozycję w tabeli ligowej z bilansem 1-8. Jedynym zespołem, który udało się pokonać było Asseco Gdynia. Co ciekawe, to właśnie o Polpharmie było najgłośniej w okresie transferowym, gdy dowiedzieliśmy się, że klub ze Starogardu Gdańskiego zakontraktował pierwszego Polaka w NBA. Cezary Trybański choć jest jednym z liderów, a pod tablicami potrafi zatrzymać nie jednego rywala, to sam cudów nie zdziała. Reszta składu Polpharmy miewa lepsze i gorsze dni, jednak to za mało, aby powalczyć z przeciwną drużyną. Przykładem jest chociażby mecz sprzed tygodnia, gdzie starogardzianie ulegli w Tarnobrzegu 80:107, a jak wiadomo Stabill Jezioro nie należy do najsilniejszy polskich ekip.
Trenerem Polpharmy jest bardzo dobrze znany w naszym mieście Tomasz Jankowski. Spędził on trzy lata w Zielonej Górze jako asystent najpierw Tomasza Herkta, następnie Mihailo Uvalina, a przez moment pracował jako główny szkoleniowiec ówczesnego Zastalu. Jankowski na pewno postara pokazać się z jak najlepszej strony, jednak na co może liczyć w starciu z Mistrzami Polski?
Już jutro Tomasz Jankowski usiądzie po przeciwnej stronie boiska (fot. Aleksandra Krystians)
W ostatnim okresie Stelmet nie był w najwyższej formie. Po wysokiej porażce z Unicają Malagą, zielonogórzanie co prawda rozgromili Stabill Jezioro Tarnobrzeg, ale ich gra powoli mogła nas niepokoić. Następne spotkanie w Sienie, choć zaciętej do ostatniej sekundy, także nie pokazało maksimum możliwości naszego zespołu, a ostatni pojedynek z Asseco Gdynią tylko pogłębił nasze obawy. Choć udało się wygrać, to spektakularna porażka była bardzo blisko, a jakość koszykówki Stelmetu bardzo nas martwiła. Na domiar złego, dwa dni temu zielonórscy koszykarze dostali w Turcji kolejną lekcję koszykówki i po raz kolejny odczuli gorycz porażki w Eurolidze.
Ostatnie tygodnie nie są najlepsze dla podopiecznych Mihailo Uvalina. Może to być spowodowane także przemęczeniem związanym z dalekimi podróżami i napiętym grafikiem spotkań. Nie można jednak tłumaczyć w ten sposób postawy Stelmetu. Miejmy nadzieję, że wysoka forma powróci jak najszybciej, a już jutro czekamy na kolejne zwycięstwo. Zdecydowanym faworytem jest tutaj Stelmet, który nawet w słabszych momentach nie powinien pozwolić sobie na wpadkę w spotkaniu ze słabszym rywalem. Czy zielonogórzanie udowodnią nam jutro, że chwilowy kryzys został już zażegnany i pokażą kolejnemu rywalowi swoją siłę? Początek spotkania o godzinie 19.00.