Wielkimi krokami zbliża się trzecie spotkanie Stelmetu BC w Eurolidze. Tym razem najlepsza liga Starego Kontynentu wraca do Winnego Grodu – w piątek przybędzie znany kibicom zespół – Lokomotiw Kubań Krasnodar. Na ten temat rozmawialiśmy krótko z Przemysławem Zamojskim.
Zamojski przyznaje, że nie można w jakikolwiek sposób porównywać meczu poniedziałkowego z nadchodzącym – będą to dwa światy koszykówki:- Na pewno będzie to zupełnie inny poziom rozgrywek. Od wtorku przygotowujemy się do tego spotkania. Mamy nadzieję, że dobrze się zaprezentujemy przed swoimi kibicami. Będziemy grać ostro i do samego końca jak w ostatnich meczach. Liczymy, że w końcu wyjdziemy zwycięsko z pojedynku i że solidnie zaprezentujemy się przed naszymi kibicami.
Co ciekawe, „Zamoj” nie czuje żadnej specjalnej presji względem całego zespołu oraz poszczególnych zawodników: – Grałem już z tyloma zawodnikami, że nikt specjalnie nie robi na mnie wielkiego wrażenia. Oczywiście to trudny przeciwnik – zespół z wielkim budżetem, który co roku sprowadza graczy z najwyższej europejskiej półki. Musimy na nich uważać, zagrać swoje i polepszyć obronę – na pewno nie można zagrać tak, jak dzisiaj – podsumowuje Zamojski.
– Specyfiką Euroligi jest fakt, że teraz zawsze przeciwnik będzie z górnej półki. Musimy się przystosować – nasze dotychczasowe mecze pokazały, że potrafiły walczyć. Biorę w ciemną wygraną – niezależnie jaki będzie styl spotkania.
Czy słowa strzelca Stelmetu się sprawdzą? Przekonamy się już dziś wieczorem.