Na łamach portalu sportowefakty.pl poinformowano, że w związku z procesem w Sądzie Arbitrażowym BAT z Christianem Eyengą, na Stelmet BC Zielona Góra nałożono zakaz transferowy. Doniesienia okazują się być prawdziwe…
– Jak jego agencja nie znalazła mu pracy na kolejny sezon na odpowiednim poziomie finansowym to strony doszły do wniosku, że może to Stelmet BC zapłaci za następny rok. Później Eyenga przeszedł do PGE Turowa, podpisał nowy kontrakt na 140 tysięcy dolarów. To ważna informacja, bo u nas miał zarobić 270 tysięcy. Z jakiś dziwnych, niewyjaśnionych powodów nie pojawił się w Zgorzelcu i klub rozwiązał z nim kontrakt. Następnie podpisał umowę we Włoszech na kwotę 60 tysięcy dolarów. Eyenga w związku z tym zażądał od nas wypłacenia 270 tysięcy. My, oczywiście się na to nie zgodziliśmy. Wcześniej, zgodnie z kontraktem wypłaciliśmy mu 20 tysięcy kwoty odstępnego. Otrzymaliśmy nawet fakturę i wydawało się, że wszystko jest załatwione. Tymczasem okazało się inaczej – opowiada w wywiadzie dla SF włodarz zespołu, Janusz Jasiński.
O problemach prawnych z Eyengą spekulowano kilka miesięcy temu. Wówczas sprawa wydawała się oczywista. Stało się jednak inaczej i klub nie może podpisywać nowych umów.
-Niestety cała sprawa nieco utrudnia nam życie, ale mam nadzieję, że nie obrzydzi nam koszykówki. Sport to jeden wielki biznes i trzeba być twardym i gruboskórnym – przyznaje Jasiński.
Do sprawy będziemy powracać, gdy pojawią się szczegóły.