Za nami kolejny mecz w fazie „szóstek” Tauron Basket Ligi, w którym Stelmet pokonał bez problemów Anwil Włocławek 83:66. Po meczu pytaliśmy naszych koszykarzy o to, co zadecydowało o tym spokojnym zwycięstwie. Jak skomentowali to Aaron Cel, Łukasz Koszarek i Vladimir Dragicević?
Aaron Cel: Po pierwszej połowie, wiedzieliśmy, że jeśli zagramy solidnie, to Anwil nie ma tutaj szans na zwycięstwo. Na początku mieliśmy troszkę problemy ze strefą, która zepsuła nasz rytm w ataku. Przez to też zagapiliśmy się parę razy w obronie. Trzeba było się dostosować i dobrze zorganizować. Nie można grać perfekcyjnie przez 40 minut, więc szybko się ogarnęliśmy i dalej graliśmy już dobrze. Jak już złapaliśmy rytm, to wszystko szło łatwiej. Dzisiaj chyba każdy dorzucił jakieś punkty. To bardzo ważne zwycięstwo.
Łukasz Koszarek: Anwil przyjechał z pomysłem na ten mecz. Grali całe spotkanie obroną strefową. Ciężko było nam się przebić przez pierwsze 10 minut. Musieliśmy przywyknąć i znaleźć dziury w ich obronie. Dzięki czemu potem graliśmy już lepiej. Mamy dużą rotację, a to pozwala nam się zmieniać na parkiecie tak, żeby intensywność gry nie spadała. Na play-offy potrzebujemy jak najwięcej dobrych koszykarzy do gry, dlatego uważam, że bardzo dobrze, że Mantas dzisiaj miał okazję trochę pograć.
Vladimir Dragicević: Po ciężkim meczu i porażce w Zgorzelcu, przykładaliśmy dużą wagę do tego spotkania. Trenowaliśmy w ostatnich dniach bardzo ciężko. Było to widać dzisiaj na parkiecie. Oddaliśmy wiele łatwych i celnych rzutów. Potrafimy grać z tym zespołem, co pokazaliśmy już w tym sezonie parę razy. Oni nie mają za dużej rotacji, ich gra też nie jest najsilniejsza, ale to ich problem, nie nasz. Dzięki temu, rozegraliśmy dzisiaj łatwiejszy mecz, odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo i możemy skupić się na kolejnych pojedynkach.