Zielonogórska ekipa ponownie okazała się lepsza w Zgorzelcu, a na konferencji prasowej, ze strony ekipy gospodarzy, to spotkanie podsumowali trener Miodrag Rajković i kapitan Turowa Michał Chyliński.
Miodrag Rajković: Na początek chciałbym pogratulować mojej drużynie. Walczyli tak, jak tylko mogli, ale każdy widział, że to nie wystarczyło. Dzisiaj graliśmy ze Stelmetem, który jest prawdopodobnie pierwszym kandydatem do sięgnięcia po mistrzostwo Polski. Wszyscy uważali nas za faworytów w tym spotkaniu, ponieważ potrafimy grać bardzo dobrze, a do tego dzisiaj byliśmy na własnym parkiecie. Jednak kiedy mówimy o takich zespołach jak Stelmet czy Tref to nie można wskazać faworyta. 18 strat, sześć zbiórek mniej od przeciwnika, statystyki także pokazują, kto dzisiaj zwyciężył. Przed nami jeszcze pięć spotkań w tej części sezonu i zobaczymy jak będzie dalej. Myślę, że jeszcze nie raz zaskoczymy wszystkich pozytywnie. Ta faza jest bardzo trudna i myślę, że wygranym jest ten, kto jest najbardziej cierpliwy i potrafi zachować zimną krew do końca.
Michał Chyliński: Gratulacje dla Stelmetu. W drugiej połowie byliśmy dzisiaj słabszą drużyną. Szczególnie w czwartej kwarcie popełniliśmy parę niepotrzebnych strat i drużyna z Zielonej Góry wyprowadziła proste kontrataki, z czego zdobywali punkty i trochę nam to podcięło skrzydła. Przed nami jeszcze dużo meczów i na pewno jeszcze niejeden wygramy. Zaraz zacznie się runda playoff i wtedy tak naprawdę zobaczymy, kto będzie górą. W imieniu całej drużyny chciałbym życzyć wszystkim kibicom wesołych świąt.