Wczoraj Stelmet udanie rozpoczął drugą część sezonu. Zielonogórski zespół pokonał na wyjeździe Anwil Włocławek 77:68. Jak skomentowali ten pojedynek trenerzy obu ekip Milija Bogicević i Mihailo Uvalin oraz nasz zawodnik Mantas Cesnauskis?
Milija Bogicević: Zielona Góra wygrała zasłużenie. My mieliśmy swoje szanse, przynajmniej dwukrotnie mogliśmy wrócić do meczu i zmienić jego losy, ale rywale nam to uniemożliwili. Trzeba zauważyć jedną ważną rzecz. Odejście Deividasa Dulkysa to już kolejna zmiana w tym sezonie, a przecież każda zmiana ma wpływ na postawę całego zespołu. I my znowu musimy uczyć się siebie na nowo, znowu musimy łapać rytm, a jesteśmy zupełnie innym Anwilem, niż byliśmy wcześniej. Na pewno zaczęliśmy mecz zbyt miękko w obronie. Musimy popracować nad tym, by na pozycjach jeden-trzy grać bardziej agresywnie. Musimy mocno przebijać się na zasłonach i nie pozwalać by przeciwnik robił przewagę w tym elemencie. Do kolejnego spotkania pozostało niewiele czasu, ale liczę, że zagramy lepiej.
Mihailo Uvalin: To było bardzo interesujące spotkanie, które tak naprawdę kontrolowaliśmy w 98 procentach. Graliśmy bardzo mądrze i nie popełniliśmy grzechu zlekceważenia czy niedocenienia rywala. Dominowaliśmy na parkiecie i nie pozwalaliśmy Anwilowi zbliżać się do nas zbyt mocno. Zdominowaliśmy grę pod koszem, nawet pomimo faktu, że przegraliśmy zbiórki, gdyż po prostu byliśmy skuteczniejsi w tym obszarze. Graliśmy mądrze i uniemożliwialiśmy Anwilowi zdobywanie łatwych punktów. To dla nas ciężki czas, ale radzimy sobie z wszystkimi trudnościami. Czasami jest ciężko i wszyscy cierpimy, ja też cierpię, bo jestem razem z moim zespołem. Zawsze i bez względu na okoliczności. Teraz razem musimy przezwyciężyć ten trudny czas i dążyć do tego, by grać jak najlepiej umiemy.
Mantas Cesnauskis: Przed meczem założyliśmy sobie, żeby grać bardzo dużo pod koszem. Mieliśmy stawiać mocne zasłony i podawać piłkę do wysokich, bo wiedzieliśmy, że Anwil ma problemy pod koszem. Taki był nasz plan i to się udało. Od początku graliśmy z bardzo dobrą koncentracją. Właściwie od pierwszej minuty graliśmy bardzo spokojnie i to trwało aż do samego końca. Myślę, że zagraliśmy tak, jak powinniśmy zagrać. Anwil postawił nam twarde warunki, ale my byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie, czy mentalnie. Wiedzieliśmy co mamy grać i jak mamy grać, żeby pokonać Anwil i bardzo cieszę się, że umieliśmy pokazać to na parkiecie.
źródło: www.sportowefakty.pl