W ramach pierwszej kolejki Tauron Basket Ligi, Stelmet zmierzył się na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. Po dogrywce i zaciętej walce przez 45 minut minimalnie lepsi okazali się zielonogórzanie, zwyciężając 73:70. Jak to spotkanie skomentowali przedstawiciele obu zespołów?
Dariusz Szczubiał (trener Kotwicy Kołobrzeg): Trzech moich zawodników nie jest jeszcze w najwyższej formie – Parks, Sapp oraz Złoty ostatnio narzekali na kontuzje, dlatego mecz być może zakończył się takim wynikiem, a nie innym. Parksa stać na jeszcze lepszą grę. Piechowicz i Djurić w piątek wyszli na parkiet, dlatego uważam, że Stelmet miał dużo szczęścia, że nie mogliśmy pokazać wszystkiego, na co nas stać. Ja nie chcę oceniać Stelmetu, bo to nie moja sprawa. Idą na pewno do góry, mają coraz więcej pieniędzy, chcą osiągnąć coś wielkiego, ale nie ma co ukrywać, że ten budżet w skali europejskiej jest skromny. W warunkach polskich jest w porządku. Zawsze to podkreślałem, że mając dopiero wielkie pieniądze możesz szukać zawodników na innym poziomie. Na razie Stelmet nie ma takich pieniędzy, jak czołówka europejska. Trzeba pamiętać, że w składzie Stelmetu jest wielu zawodników, którzy wcześniej odgrywali w innych zespołach duże role, a teraz mają po 15-20 minut na parkiecie i muszą się do tego przyzwyczaić. To nie zawsze jest łatwe. Niektórzy gracze mają z tym problem.
Tarrell Parks (zawodnik Kotwicy Kołobrzeg): Każdego dnia staramy się poprawiać swoje umiejętności. Walczyliśmy twardo przez całe spotkanie z obrońcą tytułu, ale niestety nie udało się wygrać. Wiadomo jednak, że różnica pomiędzy nami jest spora, więc cieszymy się, że zagraliśmy tak dobre spotkanie.
Mihailo Uvalin (trener Stelmetu Zielona Góra): Chciałbym pogratulować drużynie z Kołobrzegu, zagrali naprawdę dobry mecz, walczyli przez całe zawody i sprawili nam wiele kłopotów. Zwykle tak jest, że te pierwsze spotkania w lidze są trudne i nie inaczej było teraz. W trzeciej kwarcie był taki moment, kiedy znacznie poprawiliśmy grę w obronie i to spowodowało, że mogliśmy wyprowadzać kontrataki i nasza przewaga urosła do 10 punktów. Wydawało się, że ta przewaga wystarczy nam, żeby spokojnie kontrolować to spotkanie, ale stało się inaczej. Nie planowaliśmy grać tutaj dogrywki, ale takie jest życie. Pod koniec spotkania znów mieliśmy takie problemy, jak na początku – zawodziła koncentracja w defensywie, pozwoliliśmy przeciwnikom napędzić się. Po meczu pogratulowałem koszykarzom, ale powiedziałem im także, że przed nami wiele pracy. Nie możemy mieć skuteczności na poziomie 33 %, to nie dopuszczalne. Mam takie wrażenie, że niektórzy zawodnicy byli nieskoncentrowani, nie zrozumieli, że zaczęła się liga. Muszą szybko zmienić nastawienie, bo sparingi już się skończyły. Ale nie chcemy narzekać, będziemy dawać z siebie wszystko każdego dnia. Z mojego punktu widzenia mogę powiedzieć, że zrobię wszystko, żeby ten zespół wyglądał lepiej. Nie jest tak łatwo wszystko zmienić po dwóch dniach.
Przemysław Zamojski (zawodnik Stelmetu Zielona Góra): Przede wszystkim gratulacje dla Kotwicy, która pokazała dzisiaj, że ten teren jest bardzo trudno zdobyć. Przed meczem trener uczulał nas, że będzie bardzo ciężko. Cieszy to, że w trzeciej kwarcie potrafiliśmy dobrze grać, a z drugiej strony martwi to, że nie potrafiliśmy tej przewagi utrzymać i spokojnie zwyciężyć. Musimy grać z większym zaangażowaniem, czasami też z większym spokojem w ataku i na pewno będzie dobrze. Przed nami dużo pracy. Teraz czekamy na euroligowe spotkanie, więc musimy mocno pracować i zobaczymy co przyniesie kolejny mecz.
źródło: http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/390888/dariusz-szczubial-stelmet-mial-duzo-szczescia, http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/390837/mihailo-uvalin-niektorzy-musza-zmienic-nastawienie, kanał YouTube portalu eKGpl