Po dwóch porażkach doczekaliśmy się zwycięstwa naszej drużyny. Stelmet pokonał w Gdyni Asseco Prokom 94:83. Na konferencji prasowej po tym spotkaniu, wypowiadali się trener zielonogórskiej ekipy Mihailo Uvalin i skrzydłowy Marcin Sroka oraz przedstawiciele gospodarzy: szkoleniowiec Andrzej Adamek i zawodnik Przemysław Zamojski.
Mihailo Uvalin: Gratulacje dla obu zespołów za twardą walkę. Myślę, że w meczu można wyróżnić kilka etapów defensywy. W naszym przypadku szczególnie ważna pod tym względem była trzecia kwarta, ponieważ wiedzieliśmy, że nie zaczęliśmy najlepiej tej kwarty, ale po tym zdobyliśmy 15 punktów z rzędu i uzyskaliśmy ponad 10-punktową przewagę nad ekipą gospodarzy. W pierwszej połowie nie zrealizowaliśmy wszystkich naszych planów i założeń, ale w życiu nie wszystko idzie tak jakbyśmy chcieli. Gratuluję moim chłopakom, którzy mocno odpowiedzieli rywalowi w drugiej połowie. Myślę, że zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Marcin Sroka: Chciałbym pogratulować obu drużynom dobrego widowiska. Tak jak już wspomniał trener, w pierwszej połowie nie zagraliśmy tego, co zakładaliśmy. W trzeciej kwarcie, wygranej przez nas 15 punktami, zagraliśmy bardzo dobrze w obronie. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Jest ono dla nas bardzo ważne po przegranym spotkaniu z Treflem Sopot.
Andrzej Adamek: Myślę, że mecz mógł się podobać. Muszę pochwalić całą drużynę za ogromną walkę. Przez długi czas walczyliśmy o zwycięstwo w tym spotkaniu. Krótko mówiąc, dzisiaj zespół gości był znakomicie dysponowany. Wystarczy spojrzeć na skuteczność rzutów za trzy i za dwa punkty. Mieliśmy duże problemy z zatrzymaniem ofensywy Stelmetu. Jeszcze raz gratuluję moim zawodnikom tego, że po dwóch nieudanych spotkaniach walczyliśmy do samego końca z tak silnym przeciwnikiem.
Przemysław Zamojski: Nie udało się wygrać i to nas najbardziej boli. Szczególnie po tych dwóch meczach, które były dla nas szczególnie bolesne. Chcieliśmy dzisiaj udowodnić na naszym parkiecie, że dalej jesteśmy silnym zespołem i potrafimy nawiązać walkę z każdym z górnej szóstki. Na cztery minuty do końca doszliśmy Stelmet na siedem punktów i myśleliśmy, że to jest moment, kiedy jeszcze możemy zaatakować, ale nie udało nam się wykończyć następnych dwóch akcji. Łukasz trafił trójkę i to nas troszeczkę dobiło. Cieszy nas nasza postawa. Dzisiaj pokazaliśmy agresywną obronę, walkę, ambicje i to musimy pokazywać w każdym spotkaniu, żeby starać się dalej wygrywać.
źródło: www.asseco.prokom.pl