Po porażce z Bayernem Monachium rozmawialiśmy z zielonogórskimi koszykarzami. Każdy z nich podkreślał, że niemiecki rywal zagrał zdecydowanie lepiej, natomiast nasza ekipa popełniała błędy w obronie. Widać, że pierwsze wnioski zostały już wyciągnięte, teraz tylko trzeba je wykorzystać i przełożyć na kolejne spotkania.
Aaron Cel: Myślę, że źle zaczęliśmy mecz, a gonić za wynikiem z taką drużyną, jaką jest Bayern Monachium jest bardzo ciężko. W naszej grze było serce i zaangażowanie, ale czasami nie w tą stronę co powinno. Myślę, że wszyscy gracze chcieli tak samo walczyć i wygrać. Jak się zaczyna grać, a hala jest prawie pełna, to daje każdemu ochotę dać z siebie wszystko, tylko po prostu się nie udało. Bayern grał dzisiaj bardzo solidnie, jako zespół. Jeżeli my też chcemy coś wygrać w Eurolidze, to także musimy grać razem i a w ataku, i w obronie. Momentami nam się to nie udawało. Dodatkowo Bayern wiedział jakie są nasze słabe punkty, atakował tam, gdzie było pusto. U nas skuteczność była niska, popełnialiśmy dużo strat, a z takimi błędami nie można wygrywać w Eurolidze. Także obrona była bardzo ważna. Bayern bronił agresywnie od pierwszej do ostatniej sekundy. Myślę, że tak będzie co tydzień w Eurolidze, więc musimy być na to przygotowani. Trzeba ciężko i szybko trenować, bo Euroliga bardzo szybko się kończy, więc nie mamy dużo czasu, a trzeba jak najszybciej spróbować dojść do poziomu tych wszystkich drużyn.
Łukasz Koszarek: Inaczej wyobrażaliśmy sobie ten początek. Przede wszystkim chcieliśmy grać równy mecz, tak żebyśmy walczyli przez 40 minut, a każdy mógł powiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko. Dzisiaj, moim zdaniem, walczyliśmy, ale czasami serce chciało, a głowa nie pracowała. W ataku mieliśmy problem z przerzuceniem piłki z jednej strony na drugą. Bayern był świetnie na nas przygotowany. Moim zdaniem, słabo wygląda też nasza obrona. Tylko czasami staramy się być agresywni i brakuje nam tego, żeby przez 40 minut równo walczyć w obronie. Dzisiaj zagrałem słabo, nie ma tutaj żadnego wytłumaczenia. Następnym razem muszę grać lepiej. Szkoda, że tak to wyszło, że dostaliśmy lekcję koszykówki.
David Barlow: To bardzo rozczarowujący wynik. Całe uznanie jest po stronie Bayernu. Ich obrona i atak były bardzo agresywne. Udawało im się zatrzymywać większość naszych akcji. Zagrali znacznie lepiej niż my, a nas stać na dużo więcej. Przed nami jeszcze wiele ciężkiej pracy. Jeżeli chodzi o mnie to miałem ostatnio ogromnego pecha. Moja kontuzja powoli się goi, ale nadal nie jest w 100% w porządku. Staram się już grać, a kuruję się dniem i nocą, więc jest coraz lepiej.
Vladimir Dragicević: Euroliga to bardzo trudne rozgrywki, co dzisiaj zobaczyliśmy. Przegraliśmy wysoko, ponad 20 punktami na własnym parkiecie. Mam nadzieję, że poprawimy naszą grę i w następnym meczu będziemy prezentować się lepiej. Dzisiaj nie graliśmy dobrze w obronie. Gdy tracisz 90 punktów w domu, to nie można mówić o jakiejkolwiek obronie. Musimy popracować nad tym na treningach.
rozmawiała: Agata Zwolak