Po zwycięstwach nad AZS-em Koszalin, Rosą Radom i Anwilem Włocławek, przyszedł czas na Śląsk Wrocław. O tym jak Stelmet poradzi sobie w wyjazdowym meczu, w ramach siódmej kolejki Tauron Basket Ligi, będziemy informować was na bieżąco.
74:82 Stelmet zapisuje na swoim koncie szóste zwycięstwo w polskiej lidze. Choć nie był to najlepszy występ zielonogórzan, to najważniejsza jest wygrana, która umacnia nas na pozycji lidera tabeli.
61:70 Do końca kwarty pozostało pięć minut, a walka na parkiecie jest coraz bardziej agresywniejsza. Obydwie ekipy prezentują twardą defensywę, a w ataku nie szło nikomu najlepiej.
56:66 Do końca spotkania pozostało 10 minut. Stelmet cały czas musi się napracować, aby utrzymać tą przewagę. Miejmy nadzieję, że uda się utrzymać, a może i powiększyć prowadzenie w ostatniej kwarcie.
50:57 Choć Stelmet cały czas utrzymuje przewagę, to nie dominuje tak bardzo na parkiecie, jak miało to miejsce w poprzednich spotkaniach ligowych.
46:51 Po pierwszych minutach trzeciej kwarty, gra jest bardzo wyrównana, a Śląsk nie pozwala odskoczyć Stelmetowi na większą przewagę.
39:45 Za nami pierwsza połowa, w której Stelmet miał lepsze o gorsze fragmenty gry. Gospodarze nie poddają się i walczą o każdą piłkę i jeżeli nasza ekipa nie chce zaliczyć wpadki, to musi utrzymać koncentrację na wysokim poziomie. Jak dotąd pierwszym strzelcem w hali Orbita jest Christian Eyenga, który zgromadził na swoim koncie 14 „oczek”.
32:44 Na szczęście po chwili dekoncentracji, Stelmet ponownie odskoczył na wyższe prowadzenie. Śląsk broni agresywnie i często fauluje, a nasi gracze nie wykonują najlepiej rzutów osobistych.
30:29 Niestety nasi zawodnicy nie są w pełni skoncentrowani i nie grają agresywnie w obronie, czego efektem jest odrobienie strat ekipy gospodarzy.
22:29 O czas prosi szkoleniowiec gospodarzy, ponieważ nasza ekipa powoli wychodzi na coraz większe prowadzenie i czuje się pewnie we wrocławskiej hali. Śląsk jedyne punkty zdobył z rzutów osobistych, po kontrowersyjnych faulu technicznym Kamila Chanasa.
20:22 W której Stelmet pokazał się trochę z chaotycznej strony, popełniając kilka niepotrzebnych strat. Mimo wszystko zielonogórzanie nie mieli problemów z rzutami, czego efektem jest niewielkie prowadzenie.