Zielonogórzanie pokonali w sobotę Arriva Twarde Pierniki Toruń 98:88.
98:88 (18:26, 28:20, 23:21, 29:21)
Enea Zastal BC: Przemysław Żołnierewicz 21, Alen Hadzibegovic 20, Aleksandar Zecevic 19, Sebastian Kowalczyk 12, Bryce Alford 8, Kareem Brewton 6, Dusan Kutlesic 6, Szymon Wójcik 5, Michał Pluta 1, Jan Wójcik 0.
Arriva Twarde Pierniki: Sterling Gibbs 21, Stefan Kenić 18, Wojciech Tomaszewski 10, Bartosz Diduszko 9, Dallas Walton 8, Kacper Gordon 8, Aaron Cel 7, Joey Brunk 7.
Wypowiedzi:
Olivier Vidin: – Znowu w pierwszej kwarcie te nasze stare demony. Chodzimy miękko, boimy się skoczyć, poświęcić ciało. Przeciwnik w pierwszej kwarcie miał pięć zbiórek w ataku, a do końca meczu osiem zbiórek, co pokazuje, że jako drużyna musimy grać pełne 40 minut.
Sebastian Kowalczyk: – Skuteczność w tym sezonie jest dobra. Jestem zadowolony. Padło dzisiaj na mnie. To były czyste pozycje. Pierwszy rzut nie, ale dwa kolejne były otwarte. Tą czwartą wziąłem na siebie, bo zostały trzy sekundy, więc fajnie, że taki impuls do drugiej połowy – podsumował.
Aaron Cel: – Byłem podirytowany tym, że w głupi sposób daliśmy Zielonej Górze nadrobić stratę. Niestety kolejny raz nam się nie udało. Ciężko będzie wygrywać, jeżeli przeciwnik będzie rzucał 98 punktów. Było serducho i była walka. Musimy się pozbierać.