Lider Stelmetu zaprezentował się wczoraj w świetnym stylu, będąc najlepiej punktującym graczem meczu. Przeczytajcie co miał co powiedzenia tuż po zakończeniu spotkania.
fot. Aleksandra Krystians
Myślisz, że jest możliwe, wygrać w niedzielę i zakończyć serię z Turowem?
Walter Hodge: Wszystko jest możliwe. Myślę, że powinniśmy rozmawiać o nas i o naszej grze. Musimy być cały czas skoncentrowani i wygrać następny mecz.
Zgadzasz się z tym, że ten mecz był najtrudniejszy?
Tak, myślę, że najcięższy, ponieważ od początku nie graliśmy najlepiej, ale cały czas byliśmy skupieni i nie pozwoliliśmy odskoczyć im na większą przewagę, byliśmy cały czas blisko, a w trzeciej kwarcie wykonaliśmy świetną robotę.
W trzeciej kwarcie mieliście serię 13:0, a następnie pozwoliliście przeciwnikowi na zdobycie 12 punktów z rzędu. Dlaczego tak się działo?
Tak przebiegała dzisiaj gra. Nie tylko w tym meczu, ale także w całej serii finałowej. Oni mieli kilka takich serii i my też. Najważniejsze jest to, że końcówka była już lepsza w naszym wykonaniu.
Co możesz powiedzieć o swoim dzisiejszym występie?
Starałem się dać z siebie wszystko co możliwe, aby pomóc mojej drużynie. Bardzo zależy mi na zdobyciu tego mistrzostwa, dlatego robię wszystko co w mojej mocy, aby mieć wpływ na ten wynik.
Po przerwie graliście zdecydowanie lepiej. Co działo się w szatni? Trener coś powiedział?
Nie, wiedzieliśmy co mamy robić, wiedzieliśmy, że musimy grać twardo w obronie, a nie tak jak w pierwszej połowie. Każdy z nas czuł o co chodzi. Kibice wykonali świetną robotę, a my podążaliśmy za ich dopingiem. Miejmy nadzieję, że w niedziele również przyjdą nas wspierać.
Potrafisz sobie wyobrazić cztery z rządu zwycięstwa nad Turowem?
Oczywiście, wszystko jest możliwe. Byłoby świetnie, gdyby udało nam się to w niedzielę. Będziemy chcieli zagrać twardo i nie dać im więcej szans. Kiedy ktoś umiera, trzeba go jeszcze dobić. Najważniejsze jest, aby grać zespołowo i tylko w ten sposób możemy odnosić sukcesy.
Chciałbyś zakończyć tę serię w Zielonej Górze, czy nie ma to dla ciebie znaczenia?
Najważniejsze, aby zdobyć ten tytuł, jednak zdecydowanie lepiej byłoby świętować to we własnej hali, z naszymi kibicami. Wszystko co robimy, jest dla naszych fanów. Przyjdziemy tu jutro, aby zobaczyć, jakie popełniliśmy błędy, aby być gotowym na niedzielę.
Jeżeli zdobędziemy mistrzostwo, to zostaniesz w Zielonej Górze?
Wszystko jest możliwe. Mogę dostać szansę do gry w innym klubie i mogę odejść, ale kontrakt mam podpisany na dwa lata, więc jeżeli dostanę tutaj trochę lepszą ofertę, możliwe, że zostanę. Zobaczymy.