Zwycięstwo nad potęgą Galatasaray było bardzo blisko, ale gracze Stelmetu mogą być dumni z faktu, iż napędzili strachu renomowanym rywalom. Nam z tego meczu utkwiły najbardziej trzy ujęcia.
Rywalizacja ze słynnym Carlosem Arroyo to z pewnością spore wyzwanie dla każdego rozgrywającego na europejskich parkietach. Wczoraj z Portorykańczykiem musiał zmierzyć się Łukasz Koszarek. Kapitan Stelmetu postawił swojemu rywalowi bardzo trudne warunki, choć w kilku akcjach Arroyo potrafił go przechytrzyć. Koszarek zrobił jednak swoje, zdobywając osiem punktów (trafił dwa razy za trzy) i pięć asyst. Gdyby tylko w końcówce nie zawahał się i zamiast podawać po prostu rzucał, być może wynik byłby inny. Tego się już jednak nie dowiemy.
Vladimir Dragicević i Maciej Kucharek w jednym zestawieniu? Tak, bo obaj – pomimo zupełnie innych ról na boisku i liczbie otrzymanych minut – grają ofiarnie i z poświęceniem. Tutaj Kucharek aż faulował, w innej akcji dzięki swojej ofiarności zdobył debiutanckie punkty w Eurolidze. Młody gracz Stelmetu Zielona Góra znów w pełni wykorzystał swój meczowy epizod a jego gra z pewnością przypadła kibicom do gustu. Z kolei Dragicević musiał bić się pod koszem z grupą świetnych, wysokich koszykarzy rywali. Robił co mógł, choć nie zawsze był w stanie w pojedynkę zatrzymać gwiazdy Galatasaray. Jego dorobek był jednak całkiem dobry – 13 punktów, 9 zbiórek (w tym aż 5 w ataku) i dobra skuteczność z gry (6/9).
Chyba największe zaskoczenie pojedynku z tureckim zespołem. Erving Walker, który nominalnie jest zmiennikiem Koszarka, wczoraj błyszczał w całej okazałości. Amerykanin zagrał na świetnej skuteczności. Rzucał szalone, ale celnie punkty zza linii 6,75m a dodatkowo przebojowo wjeżdżał pod kosz, gdzie często ośmieszał o wiele wyższych rywali. Nie kojarzyło się to Wam z pewnym panem z numerem 15? Do pełnego sukcesu zabrakło wygranej lub choćby możliwości oddania przez Walkera decydującego rzutu. No i minimum jednej asysty 😉
Fot. Aleksandra Krystians
Więcej foto z meczu z Galatasaray znajdziecie tutaj