Stelmet Zielona Góra wygrał swój pierwszy w historii mecz w Eurolidze. Piątkowe zmagania to już jednak wspomnienia a my przedstawiamy trzy ujęcia, które najbardziej utkwiły nam w pamięci.
Tak Vladimir Dragicević zaklinał piłkę w ostatnich sekundach spotkania z Montepaschi. Czy czuł już smak i zapach zwycięstwa? Pewnie tak, bo Czarnogórzec miał w tę wygraną ogromny wkład. 12 punktów i pięć zbiórek a także walka z poświeceniem o każdą piłkę. Do tego Dragicević pokazuje, iż mimo krótkiego pobytu w Stelmecie, bardzo się utożsamia z drużyną. Nasz zeszłoroczny kat ze Spartaka może się okazać tegorocznym wybawcą.
Ta akcja będzie w TOP 10 kolejki. Tak każdy obserwujący mecz pomyślał zapewne po zagraniu Łukasza Koszarka do Christiana Eyengi na alley-oopa. Kongijczyk lubuje się w tego typu zagraniach i oczywiście zakończył akcję przepięknie i w swoim stylu. A całym pojedynku z włoską ekipą też nie było źle. Eyenga świetnie zaczął i ostatecznie zakończył mecz z 13 punktami i dziewięcioma zbiórkami.
– Walę tróję, ale tym razem dwa razy – może Łukasz Koszarek tym razem nie zapowiedział w ten sposób swoich celnych rzutów za trzy, ale w czwartej kwarcie miał dwa bardzo ważne trafienia zza linii 6,75. Popularny Koszar rozegrał chyba najlepsze spotkanie w tym sezonie. Podawał, trafiał, czasem i tracił, ale był jednym z ojców piątkowej wygranej. Panie Kapitanie byle tak dalej!
fot.Aleksandra Krystians