Wtorkowy wieczór. Świąteczny, przepełniony posiłkami, spotkaniami, rozmowami. Dzień, w którym wszystkie sporty europejskie pauzują, a w NBA trwa tak zwany Christmas Day.
Równo rok temu był początek sezonu. Każdy kibic ligi zza Oceanu pamięta doskonale starcia z pierwszego dnia. Niespodziewana wygrana Chicago Bulls z Jeziorowcami na wyjeździe oraz Knicks minimalnie pokonali u siebie Boston. 365 dni później nie ma już takiego oczekiwania. Fani zacierają dłonie na pojedynki: Miami vs Oklahoma czy Boston vs Brooklyn. Niemniej głos Wojtka Michałowicza jakby mniej obcy, a koszykówka „transmisyjna” jakby „z wczoraj”. Nim jednak udało się zasiąść wieczorem do „uczty kibiców”, najpierw przez dzień mieliśmy ucztę przy stole. Mogliśmy wykazać się zmysłem… menadżera.
Czy u Was też po części oficjalnej Świąt Bożego Narodzenia zasiedliście do dyskusji na wszystkie tematy? Czy u Was po narzekaniu, że znowu Święta bez śniegu (choć rok temu wszyscy narzekaliście, że tyle go napadało!) oraz zwróceniu uwagi na „znów” idącą w górę cenę choinek zasiedliście do rozmów o sporcie ? Szczególnie pytanie do męskiego grona. Wszak to nie tylko tematem koszykówki żyliśmy – my zielonogórzanie, ale i żużla (no przecież, Jarek Hampel podpisał z nami kontrakt!). Ale końcówka grudnia to czas podsumowań. Rok 2012 był bogatym w sukcesy naszych sportowców. A to przecież medal Sylwii Bogackiej (serdecznie pozdrawiam i życzę dalszego opanowywania tricków w snookera) w Londynie, a to medal złoty Radka Kawęckiego na MŚ niedawno. Było trochę tego. Zostańmy jednak przy naszym Baskecie.
Choć w tym roku został nam jeszcze jeden mecz ciężki w Tarnobrzegu to nikt – no może poza mieszkańcami tego pięknego miasta – nie zakłada, że możemy nie wygrać. Można więc powoli zacząć podsumowania i zacząć gdybać – po tym pięknym, 2012 roku – co dalej. No właśnie, co dalej? Co z Walterem? Zostaje u nas czy będzie grał we Włoszech? A może coś innego? Hiszpania, Rosja? Co dalej z ławką? Czy będziemy trzymać dalej Lopicica czy Matczaka w rezerwach i męczyć się siódemką zawodników na parkiecie? Co wreszcie z tablicami, bo Adam Łapeta nie okazał się trafnym zakupem, a Oliver Stević nie jest typowym środkowym… Pytań wiele, odpowiedzi mniej.
Drogi Czytelniku, czy spotkałeś się kiedyś z kumplami na piwie, w jednej z zielonogórskich knajp podczas transmisji jednego z pokazywanych meczów zielonogórskiego Stelmetu? Czy po nieudanych akcjach rozkładałeś ręce i głośno narzekałeś? Czy chciałeś zwolnić trenera, pozwalniać zawodników i na ich miejsce ściągnąć Duranta, Bryanta, tudzież walecznego Pervisa Pasco? Czy na spikera dać jedynego i niepowtarzalnego Wojtka Michałowicza?
Mam propozycję.
Wpiszcie w komentarzach (czas do końca tego roku) w tej poświątecznej „emocji” swoje wnioski z różnych „debat”. Proszę o podanie:
– Kto będzie na szczycie PLK w tym roku i zdobędzie złote medale?
– Które miejsce zajmie nasz Stelmet?
– Kto zostanie MVP rozgrywek ?
– Najlepszy punktujący zawodnik z Polski U-21 (średnia punktów)?
– Czy stosunek punktów zyskanych przy hcp 0:5 (rzucone/zyskane) będzie równy punktom rzuconym na koniec sezonu włącznie z PO?
Inne Wasze uwagi też mile widziane. Chętnie podejmę dyskusję.
Dla osoby, która na wszystkie odpowiedzi poprawnie odpowie będzie czekać upominek… i nie będzie to paradoksalnie mikołajek.
Ze świątecznym pozdrowieniem,
Bartek Urbański