W trzeciej rundzie rozgrywek Euroligi Stelmet zmierzy się na własnym parkiecie z Mistrzem Włoch- Montepaschi Sieną. Czy zielonogórzanie powalczą z niezwykle silnym przeciwnikiem? Początek spotkania o godzinie 19.00.
Stelmet: Erving Walker 7, David Barlow 7, Kamil Chanas 0, Adam Hrycaniuk 4, Christian Eyenga 13, Vladimir Dragicević 12, Craig Brackins 6, Marcin Sroka 0, Przemysław Zamojski 9, Łukasz Koszarek 15.
Montepaschi: Jeff Viggiano 7, Othello Hunter 2, Taylor Rochestie 11, Josh Carter 16, Tomas Ress 8, Benjamin Ortner 4, Daniel Hackett 12, Kim English 3, Eric Green 2.
73:65 Stelmet wygrywa dzisiejsze spotkanie z Montepaschi Sieną!!!
61:56 Do końca spotkania pozostało niespełna pięć minut. Gra jest bardzo nerwowa, nikt nie odpuszcza, jednak to Stelmet jest bliższy zwycięstwa.
49:44 Za nami trzecia kwarta spotkania, w której Stelmet zaprezentował się nieco słabiej, jednak cały czas dzielnie walczył z Montepaschi. Czy doczekamy się historycznego zwycięstwa na euroligowych parkietach?
45:40 Co prawda, Stelmet prezentuje się nieco słabiej niż przed przerwą, jednak cały czas jest na minimalnym prowadzeniu i nie pozwala dominować rywalom na parkiecie.
35:34 Mihailo Uvalin prosi o czas po minucie trzeciej kwarty, gdzie Stelmet pozwolił rywalom praktycznie odrobić wszystkie straty.
35:27 Stelmet rozkręcił się w ostatnich akcjach i zdobył cenne punkty. Ta postawa naszych koszykarzy na pewno zadziwiła dzisiaj niejednego kibica. Za nami dwie kwarty. Co będzie po przerwie? Przekonamy się za kilkanaście minut, a tym czasem można napisać „oby tak dalej!”
31:25 Na parkiecie trwa wyrównana walka, w której zielonogórzanie nie odstają od silniejszej włoskiej ekipy. Co prawda, po grze zielonogórzan można oczekiwać lepszej obrony, ale jak na razie jest naprawdę dobrze.
25:20 Chociaż pierwsze akcje Stelmetu były kompletnie nieudane, a goście odrobili niewielkie straty, to zielonogórzanie zreflektowali się i dobrze rozegrali następne akcje w ataku.
16:13 Za nami pierwsza kwarta spotkania. Jak na razie Stelmet radzi sobie bardzo dobrze, czego efektem jest niewielkie prowadzenie. Oby tak dalej!
10:7 Stelmet wygląda zdecydowanie inaczej niż w poprzednich spotkaniach. Przede wszystkim prowadzi wyrównaną grą i chociaż w ataku popełnia drobne błędy, to dzielnie walczy w obronie. O czas prosi szkoleniowiec Montepaschi.
4:3 Dobry początek zielonogózan. Po punktach Eyengi i Dragicevicia, z dystansu trafia Josh Carter.