Obaj zdobyli po 18 punktów i jak zawsze byli czołowymi graczami w zespole Stelmetu. Podsumowując mecz z Anwilem, prezentujemy opinię słynnego już w TBL duetu Ho-Ho, czyli Waltera Hodge’a i Quintona Hosley’a.
Walter Hodge: Uważam, że to był świetny mecz. Zaczęliśmy dziś troszkę słabiej, ale potem podnieśliśmy się. Myślę, że Quinton zrobił dziś dobrą robotę. Zaczął już w pierwszej połowie i prowadził nas przez całe spotkanie. Anwil zawsze będzie grał dobrze przeciwko nas. Widzą nas jako wyzwanie. Jest taka trochę rywalizacja pomiędzy naszymi ekipami. Zreszta zawsze jak grasz mecz tuż przed taką przerwą jak ta świąteczna to starasz się wypaść jak najlepiej.
Quinton Hosley: Chciałem być w tym meczu bardziej agresywny. Zresztą mogliśmy się odpowiednio przygotować do tego spotkania, bo mieliśmy aż tydzień. Cieszę się, że wygraliśmy. Anwil jakoś nas specjalnie nie zaskoczył, podeszliśmy do tego meczu tak jak w całym sezonie. Niemniej pojedynek był bardzo zacięty i do końca musieliśmy walczyć do zwycięstwo. Anwil to dobry zespół, dlatego musieliśmy włożyć w to spotkanie wiele energii, ale tak jak już mówiłem, najważniejsze, że mamy wygraną. Na koniec chciałbym życzyć kibicom Wesołych Świąt. Mam nadzieję, że spędzą miło czas ze swoimi rodzinami.
Rozmawiał: Waldemar Krystians