O godzinie 17.00 Stelmet rozpocznie niezmiernie trudny mecz w Petersburgu. W ramach czwartej kolejki drugiej rundy rozgrywek Eurocup, nasz zespół ponownie będzie walczył ze Spartakiem. Czy mecz będzie wyglądał podobnie jak tydzień temu? A może zielonogórska ekipa przeciwstawi się Rosjanom? Zapraszamy do śledzenia relacji z tego pojedynku.
Niestety Stelmet przegrywa dzisiejsze spotkanie ze Spartakiem St. Petersburgiem 54:81 i przekreśla swoje szanse na awans do kolejnej rundy rozgrywek Eurocup.
Spotkanie w dalszym ciągu bez zmian. Gospodarze radzą sobie zdecydowanie lepiej i bez problemów utrzymują wysokie prowadzenie 67:50.
Za nami już trzy kwarty spotkania w Petersburgu. Niestety zielonogórski zespół w dalszym ciągu wysoko przegrywa ze Spartakiem 42:65. Rosyjska drużyna udowadnia po raz kolejny, jaka jest silna zarówno w ataku, jak i w obronie.
Po przerwie Stelmet zaczął grać lepiej w ataku, ale obrona na Spartaku jest bardzo, bardzo słaba, tak, że gospodarze kontynuują swój popis strzelecki. Mają już 26 punktów przewagi i prowadzą 55:29. Ponownie o czas prosi trener zielonogórzan.
Dotychczas najwięcej punktów zdobył Zach Wright (15), natomiast w ekipie Stelmetu pierwszym strzelcem jest Oliver Stević, który ma na swoim koncie osiem „oczek”. Jednym z głównych problemów naszych koszykarzy jest skuteczność. Zielonogórzanie trafili siedem na 24 rzuty z gry. W tym elemencie świetnie radzą sobie gospodarze, którzy na 26 prób trafili 15 razy.
Po drugiej kwarcie Stelmet przegrywa w St. Petersburgu 24:40. Ta kwarta zdecydowanie nie wyszła naszym koszykarzom. Zdobyli 5 punktów z rzutów wolnych , a z gry trafili zaledwie jeden rzut. Na dwie sekundy przed końcem pierwszej połowy, Kamil Chanas skutecznie zagrał w kontrataku.
Przerwa na żądanie Mihailo Uvalina. Stelmet zdobył dotychczas zaledwie jeden punkt z rzutów osobistych, a Spartak z minuty na minutę rozkręca się na boisku i prowadzi już 32:18.
W drugiej kwarcie Stelmet nie może odnaleźć się na boisku. Zielonogórzanie nie zdobyli jeszcze żadnych punktów, natomiast zawodnicy Spartaku wykorzystują okazję do powiększanie przewagi. Gospodarze są skuteczni na obwodzie i trafili już dzisiaj cztery rzuty za trzy punkty. Po czterech minutach Spartak prowadzi 26:17.
Za nami pierwsza kwarta spotkania Stelmetu ze Spartakiem, zielonogórska drużyna minimalnie przegrywa z gospodarzami 17:18. Na pewno mecz jest bardziej wyrównany niż przed tygodniem w Zielonej Górze i nasi zawodnicy potrafią nawiązać walkę na równym poziomie ze Spartakiem.
O czas prosi szkoleniowiec gospodarzy, ponieważ zielonogórska drużyna przejęła prowadzenie 11:9. Warto podkreślić, że nasi zawodnicy radzą sobie zdecydowanie lepiej niż w zeszłym tygodniu, przede wszystkim w defensywie, gdzie potrafią zatrzymać Rosjan.
Nowości w Stelmecie już od początku meczu. W pierwszej piątce na parkiet wyszli Łukasz Seweryn i Marcin Sroka, który zdobył pierwsze punkty. Gospodarze od początku grają bardzo agresywnie w obronie, przez co nasi koszykarze popełniają łatwe błędy w ataku. W połowie pierwszej kwarty Spartak prowadzi 9:7.