Ostatnim rozmówcą był Przemysław Zamojski, jeden z najlepiej grających zawodników Saso Filipovskiego w meczu z Pinarem. Jak Euroligę podsumowuje „Zamoj”?
Według Zamojskiego, Zastalowcy spisali się dostatecznie dobrze, lecz – jak wiadomo – niedosyt pozostaje:- Graliśmy na dobrym poziomie w większości spotkań. Dwa razy zostaliśmy skarceni – powiedzmy to otwarcie, odstawaliśmy mocno. Ale w większości graliśmy na poziomie i walczyliśmy.
Mecz z Pinarem wyglądał zgoła inaczej w drugiej połowie, ale wysiłki (niestety) spaliły na panewce…: – Wróciliśmy do gry po tej 13-punktowej stracie z pierwszej połowy. Tak naprawdę znowu zabrakło jednego, celnego rzutu na przełamanie wyniku na naszą korzyść. Nie udało się – trudno. Zapominamy o tym – mamy tylko jeden dzień, żeby się przygotować do Anwilu. Będzie to trudne spotkanie – zdecydowanie mówi Zamojski.
Jak rzucający mistrza Polski zapatruje się na Eurocup?: – W Eurocupie powalczymy oczywiście o kolejne zwycięstwa. Na razie się nie skupiamy, mamy parę meczów w polskiej lidze przed nami więc to jest priorytet.