Wróćmy jeszcze na moment do tegorocznego Eurobasketu, na którym Polska wypadła poniżej wszelkich oczekiwań. O przyczynach tych problemów opowiedział nam Przemysława Zamojskiego. Następnie zapytaliśmy naszego skrzydłowego o opinię na temat składu Stelmetu na zbliżający się sezon.
Pewnie słyszał Pan to pytanie już wiele razy, jednak nie sposób go nie zadać. Co się stało z naszą reprezentacją na Mistrzostwach Europy?
Myślę, że duży wpływ na nas miał pierwszy mecz. Nie wiem czy podeszliśmy do tego spotkania za bardzo rozluźnieni czy nieskoncentrowani. Już na początku Gruzja odskoczyła nam na ponad 10 punktów i to nas troszkę podłamało. Potem po przerwie nie byliśmy w stanie nawiązać walki i zniwelować tej przewagi, tak aby mecz cały czas był otwarty – zakończył się dwudziestopunktową porażką. Następnie było spotkanie z Czechami, gdzie była pechowa końcówka. Rzut trzypunktowy rywali w ostatniej sekundzie i w ostateczności przegrana jednym punktem też nas podłamała. W kolejnym meczu z Chorwacją historia się powtórzyła. Horror do samego końca, znowu dla nas nieszczęśliwy. Na otarcie łez wygrana ze Słowenią. Wszyscy naprawdę jesteśmy rozczarowani swoją postawą, bo wiedzieliśmy, że mamy potencjał, aby przynajmniej wyjść z grupy, a może i powalczyć troszkę dalej.
W meczach towarzyskich prezentowaliście się całkowicie inaczej niż na Eurobaskecie. Skąd taka zmiana w waszej grze?
Myślę, że cały czas towarzyszyła nam pewna presja. Faktycznie w tych meczach sparingowych prezentowaliśmy się dużo lepiej. Złapał nas regres formy na te spotkania, które otwierały turniej, później się tym zestresowaliśmy i już nie było tej pewności siebie. Rzuty też nam nie wpadały, tak jak normalnie wykonywaliśmy na treningach. Na to złożyło się wiele czynników.
Jak może Pan ocenić nowy skład Stelmetu, który wydaje się być już w 100% zbudowany?
Skład, wydaje mi się, jest bardzo ambitny. To mieszanka młodości z doświadczeniem. Jestem bardzo podekscytowany i nie mogę się doczekać spotkania z nowymi kolegami z drużyny. Jest kilku zawodników, którzy ocierali się o NBA i grali tam chwilę. Nie zaskarbili sobie serca swoich pracodawców i musieli szukać pracy gdzie indziej. Teraz są w euroligowej drużynie i mają szansę udowodnić, że nie warto było ich skreślać. Pewnie przez dobre występy w Eurolidze, będą chcieli znowu zapukać do NBA. Także również my ze strony polskiej mamy coś do udowodnienia. Szczególnie jestem bardzo rozżalony po tych Mistrzostwach, że nie udało nam się zrobić lepszego wyniku. Teraz trzeba się skupić na drużynie i zbliżającym się sezonie, aby osiągać jak najlepsze wyniki w Eurolidze i obronić tytuł Mistrza Polski.
Dziękuję.
Dziękuję.
Rozmawiała Agata Zwolak