Wczoraj Stelmet pokonał na wyjeździe Trefl Sopot 85:66 i tym samym zapisał na swoim koncie jedenaste ligowe zwycięstwo. Jak skomentowali ten pojedynek pierwszy strzelec zielonogórzan Przemysław Zamojski i jeden z liderów gospodarzy Paweł Leończyk.
Przemysław Zamojski: Przyjechaliśmy do Sopotu z bardzo dużym respektem. Wiedzieliśmy, że ostatnimi czasy są w bardzo dobrej formie. Chcieliśmy pokazać, że da się zdobyć tę twierdzę i dzisiaj nam się to udało, z czego bardzo się cieszymy. Głównym założeniem było zatrzymanie ich w granicy 60-70 punktów i to także nam się udało. Graliśmy całkiem nieźle w ofensywie, dzieliliśmy się fajnie piłką. W obronie też wykonaliśmy założenia, które ustaliliśmy przed meczem i to był klucz do dzisiejszego zwycięstwa. Mamy 12 dobrych zawodników i nasza moc jest w tym, że każdego dnia inny gracz może zaskoczyć i być liderem punktowym drużyny.
Paweł Leończyk: Stelmet pokazał bardzo dobrą grę. Spodziewaliśmy się, że będzie to ciężkie spotkanie. Grali bardzo agresywnie w obronie i nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Nasz atak nie funkcjonował dzisiaj jak zawsze, ale czasami tak się zdarza, dzień może być słabszy. Powinniśmy odpowiedzieć agresywną defensywą, ale nie zrobiliśmy tego i stąd Stelmet rzucił aż 85 punktów. Nasza zdobycz punktowa też nie jest imponująca. Postaramy się wyciągnąć z tego meczu wnioski i grać dalej skutecznie. Musimy popracować nad obroną, ponieważ na podstawie ostatnich spotkań widać, że kiedy gramy dobrze w defensywie, to nasz atak też jest wtedy bardzo dobry.
źródło: www.youtube.com/SPORTpomorska, www.pomorska.tv