Po serii z Asseco czas na starcia z Rosą Radom. Stawka spotkań coraz bardziej rośnie, a droga do finału jest już dużo krótsza, jednak jeszcze trudniejsza. Już dziś nasi koszykarze mogę zrobić kolejny krok w stronę upragnionego medalu. Czy to się uda?
Chyba nikt nie spodziewał się, że Rosa tak szybko zapewni sobie miejsce w półfinałach Tauron Basket Ligi. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego w trzech spotkaniach pokonali AZS Koszalin, pokazując przy tym skuteczną i agresywną grę. Po szybkiej przeprawie z zespołem znad morza, radomianie przyjadą do Zielonej Góry sprawić kolejną niespodziankę.
Stelmet natomiast jako jedyny nie zakończył serii z Asseco w trzech meczach. Nasi koszykarze, na własne życzenie, musieli rozegrać czwarte spotkanie, w którym ostatecznie pokazali swoją dominację nad ekipą z Gdyni. Teraz, zespół Saso Filipovskiego na pewno nie odpuści i nie pozwoli sobie na tak słabe mecze jak ten pierwszy w Gdyni.
O tym, że Rosa jest silnym zespołem pisaliśmy już dwa dni temu. Ekipa z Radomia ma nie tylko dobrych koszykarzy, ale także prezentuje we wszystkich meczach ogromną ambicję i wolę walki. Dzięki temu, możemy być pewni, że każde ze spotkań półfinałowej serii szykuje się naprawdę zacięcie. Przewagą Rosy może okazać się jednak brak presji.
Stelmet, z przewagą parkietu będzie mógł już dziś przedłużyć serię spotkań w hali CRS-u. Do tej pory, żadna polska ekipa nie zdobyła zielonogórskiego parkietu i miejmy nadzieję, że po weekendzie nadal tak pozostanie. Sami zawodnicy szykują się do walki i obiecują wyjść na parkiet z największymi pokładami energii, aby nie pozwolić Rosie na rozkręcenie się, gdyż zatrzymanie tego zespołu nie jest takie proste.
O tym, że Stelmet ma znowu powalczyć o mistrzostwo, słyszymy z ust Janusza Jasińskiego już od początku sezonu. Nie zapominajmy jednak, że w sporcie wszystko jest możliwe, a wygrywa nie zawsze faworyt. Choć Stelmet wydaje się być w troszkę lepszej sytuacji, to musi wyjść na parkiet i zagrać na 100% swoich możliwości. Wtedy dopiero będzie można mówić o poważnej walce o finał TBL. W tym sezonie bilans spotkań Rosy z zielonogórską drużyną to 1:1, co doskonale pokazało w ciągu sezonu, że nikt nie odda łatwo wygranej, a teraz gdy stawka jest jeszcze większa, to walka będzie jeszcze bardziej zacięta.
Pierwsze spotkanie już dziś o 20.00. Miejmy nadzieję, że nasi koszykarze pokażą charakter i umiejętności i zapewnią nam niesamowite widowisko, oby z pozytywnym zakończeniem!