Po przykrej niespodziance w Zielonej Górze Stelmet wraca dziś do gry z Asseco Gdynia w ćwierćfinałach Tauron Basket Ligi. Po dwóch meczach w hali CRS w serii jest remis 1-1.
Czy po dwumeczu w Gdyni Stelmet przybije jeszcze piątkę w CRS? (fot. Aleksandra Krystians)
Asseco zaskoczyło Stelmet w meczu nr 2 wygrywając go w Zielonej Górze 71-58. Stelmet wygrał mecz nr 1 84-66. Dziś i w piątek w Gdyni mecze nr 3 i 4, które mogą rozstrzygnąć serię.
„Sami się wpędziliśmy w kłopoty. Ale nie możemy zwieszać głów. Teraz wszyscy muszą pokazać jaja i zawalczyć w Gdyni, odnieść dwa zwycięstwa. Nie widzę innej możliwości! Musimy teraz pokazać jaki mamy charakter i siłę zespołu”, mówi przed meczami nad morzem Przemek Zamojski.
Stelmet musi poprawić grę w obronie a szczególnie na tablicach. W drugim meczu Asseco wygrało walkę pod koszami 45-41 a sam center Asseco Ovidijus Galdikas zebrał aż 21 piłek. Gdynianie ograniczyli też liczbę swoich strat w porównaniu do meczu nr 1 z 24 do 12 sami wpędzając Stelmet w 19 utraconych piłek.
„To są playoffy. To są mecze walki i myślę, że te mecze wygrywa się obroną”, mówi kapitan Asseco Piotr Szczotka.
„Mam nadzieję, że w Gdyni będziemy wyglądać inaczej niż w meczu nr 2 i że bardziej będziemy przypominać drużynę z meczu nr 1. Wierzymy, że to możliwe i będziemy musieli znaleźć sposób by odpowiedzieć na to co stało się w niedzielę”, planuje trener Stelmetu Mihailo Uvalin.
„Walczymy o dwa zwycięstwa. Jeżeli chcemy obronić mistrzostwo to, jeżeli nie wygramy w Gdyni, to – tak jak powiedział nam trener – nie zasługujemy na to. Proste”, dodaje Kamil Chanas.
„Teraz jest czas na to, by ta drużyna pokazała charakter. Sytuacja nie jest łatwa ale czasami taka porażka [jak w meczu nr 2] może pchnąć na właściwe tory. Ja jestem pozytywnie nastawiony i mam nadzieję, że w Gdyni i przez resztę playoffów zobaczymy zupełnie inną drużynę Stelmetu [niż w drugim meczu w Zielonej Górze]”, mówi kapitan Stelmetu Łukasz Koszarek.
Mecz nr 3 serii Stelmet-Asseco rozpoczyna się w Gdyni o 19.
źródło: www.basketzg.pl