Grzegorz Małecki bohaterem Lublina! Polski gracz, zdobywając sześć punktów przez ostatnie 23 sekundy, doprowadził do zwycięstwa Startu 82:78. Tym sposobem kończy się seria Stelmetu w TBL.
Początek spotkania należał do gości z Zielonej Góry – punkty Karola Gruszeckiego i Mateusza Ponitki pozwalały na prowadzenie 7:0 przez pierwsze cztery minuty. Wówczas lublinianie zdobyli pierwsze punkty za sprawą Jarosława Trojana. Nadmierne rozprężenie w grze Zastalu po prowadzeniu 11:2 sprawiło, że gospodarze serią 11:0 po raz pierwszy w meczu wygrywali – 13:11. Saso Filipovski poprosił o przerwę, widząc chwilową niemoc swoich podopiecznych. Przerwa przedłużała się, lecz z innego powodu – problemy zdrowotne pojawiły się u jednego z sędziów. Dalszą część meczu prowadzono w składzie dwuosobowym. Tymczasem skuteczność gości z Zielonej Góry spadała, a Start nadal prowadził – po trafieniu Jana Grzelińskiego 18:13. Pod koniec kwarty niewiele się zmieniło – Start powiększył różnicę do siedmiu punktów i na drugą kwartę zielonogórzanie przegrywali 13:20.
Wynik w drugiej części meczu otworzył Dee Bost trójką z rogu boiska. Uaktywnił się również Przemysław Zamojski. Mimo to gospodarze nadal prowadzili, a ich grę podtrzymywał Igor Czumakow po obu stronach boiska. Na szczęście bardzo dobre zmiany dali Dejan Borovnjak, walczący pod koszem, oraz J.R Reynolds – trójka Amerykanina przywróciła prowadzenie gościom przy stanie 31:29. Zapoczątkowało to lepszy moment gry Stelmetu – po słabej pierwszej kwarcie było to dobrym prognostykiem. Motorem napędowym stał się Szymon Szewczyk, wrzucający gospodarzom trójkę za trójką. Okazję do indywidualnych popisów miał też Gruszecki, który po bloku na jednym z graczy lubelskiego zespołu akcją coast-to-coast podwyższył przewagę na 43:33. Taki był też rezultat po 20 minutach gry.
Kwartę trzecią rozpoczęło spore zamieszanie i chaotyczna gra obu zespołów. Nadal na prowadzeniu utrzymywali się zielonogórzanie. Nie do zatrzymania był Szewczyk, wykorzystujący niemal każdą okazję do trafienia za trzy punkty. Lublinianie zmobilizowali się i zaczęli odrabiać straty – po dobitce Jarosława Trojana było tylko 56:51 dla Stelmetu. Do końca trzeciej kwarty udało się jeszcze zdobyć gospodarzom dwa „oczka” i stan przed decydującą kwartą wynosił zaledwie 56:53 dla mistrzów Polski.
Po przerwie resztki przewagi Stelmetu błyskawicznie zniknęły, a gospodarze wyszli na prowadzenie – po trójce Alana Czujkowskiego wynoszącego już 68:62. Podopieczni Filipovskiego zwykle byli w stanie odpowiedzieć w ofensywie, jednak znacznie osłabła defensywa, dając Startowi szansę na ponowienia i dobitki. Po punktach drugiej szansy Czumakowa na 70:64 Saso Filipovski nie wytrzymał i wziął czas. Jego zawodnicy znacznie obniżyli loty i pozwalali lubelskiej drużynie na zbyt wiele. Rzut z dystansu Dee Bosta na 72:67 nieco „ostudził” nastroje w stolicy Lubelszczyzny, jednak gospodarze nie zamierzali się poddawać. Stelmet zbliżył się już na jeden punkty, a po trzech rzutach wolnych Bosta – objął prowadzenie 78:76. Potem jednak lepiej grali gospodarze. Trójka Grzegorza Małeckiego na 79:78 23 sekundy przed końcem oraz wykorzystany później rzut wolny przez tego samego gracza dawał niemal pewne zwycięstwo Startowi. Zastal próbował jeszcze ratować się faulami, lecz Małecki przypieczętował zwycięstwo kolejnymi wolnymi – 82:78 to wynik spotkania.
Stelmet zakończył tym samym serię w TBL dziewięciu zwycięstw. Bardzo ciekawie podsumował sprawę Paweł Łakomski z ofens.co – na swoim Twitterowym profilu napisał: „Michał Sikora pracę w Starcie Lublin dzieli z pracą w wodociągach. Dziś ograł euroligowy zespół”. Dodamy tylko, że nowy trener lublinian objął to stanowisko po zwolnionym w ostatnich dniach Pawle Turkiewiczu. Jak widać, w koszykówce wszystko jest możliwe…
Lublinian czeka teraz okres czterech meczy wyjazdowych. Czy zwycięstwo nad mistrzem Polski doda im skrzydeł?
MKS Start Lublin – Stelmet BC Zielona Góra (20:13, 13:30, 20:13, 29:22)
Start: Czumakow 16, Trojan 16, Małecki 15, Czujkowski 12, Kellogg 8, Salomonik 6, Grzeliński 4, Poole 3, Kowalski 2, Ciechociński 0
Stelmet: Bost 21, Szewczyk 14, Borovnjak 10, Gruszecki 9, Ponitka 8, Reynolds 7, Hrycaniuk 5, Koszarek 2, Zamojski 2