Wczoraj oglądaliśmy porażkę Stelmetu w pierwszym meczu fazy playoff. Nasi koszykarze popełniali wiele błędów, a Energa Czarni Słupsk zasłużenie odniosła zwycięstwo. Już jutro kolejny pojedynek tych drużyn. Początek meczu o godzinie 18.30.
W niedzielę, zielonogórscy koszykarze podkreślali, że najważniejsza będzie zmiana mentalności i podejścia do spotkania, a pod względem koszykarskim nie za wiele da się już zrobić. Mimo wszyscy, pewnie mówili, że znają przeciwnika bardzo dobrze i są w stanie z nimi wygrać. Wydawało się, że poniedziałek minie spokojnie, a emocje powrócą jutro, kiedy odbędzie się to niezmiernie ważne spotkanie. Tymczasem dotarła do nas wiadomość, że Walter Hodge został zawieszony. Na dodatek, taką decyzję podjęli włodarze zielonogórskiego klubu. Uzasadnili to naruszeniem zapisów kontraktowych i regulaminu Stelmetu. Sam Portorykańczyk krótko to skomentował: Nie wiem co się dzieje. W klubie powiedzieli, że czują, iż nie chcę już tutaj być i że ostatnio zagrałem dwa złe mecze. Ciężko cokolwiek powiedzieć na ten temat, ale jutrzejszy brak Hodge’a na parkiecie, może utrudnić zielonogórskiej ekipie drogę do półfinałów, a ta nie już nie jest prosta.
Jak Stelmet poradzi sobie bez Waltera Hodge’a (fot. Aleksandra Krystians)
Tak naprawdę, jutrzejszy mecz może okazać się decydujący dla całej rywalizacji tych zespołów w playoffach. Jeżeli Stelmet ponownie zaprezentuje się ze słabej strony, to Czarni mogą odnieść drugie zwycięstwo. Wtedy, sytuacja będzie bardzo trudna, ponieważ wygrać dwa spotkania w Hali Gryfia, delikatnie mówiąc, nie będzie łatwo. Natomiast, jeśli nasz zespół wygrałby w jutrzejszym meczu, to walka będzie dalej wyrównana i w Słupsku będzie mogło wydarzyć się wszystko.
Nie wybiegajmy za bardzo w przyszłość. Teraz najważniejszy jest jutrzejszy pojedynek. Czy nasi koszykarze pokażą ducha walki i udowodnią, że cały czas są w stanie walczyć o najwyższe cele w lidze? Przekonamy się już we wtorek od godziny 18.30.