Po bardzo ciężkim boju ze Śląskiem Wrocław, koszykarzy Stelmetu Zielona Góra po raz kolejny czeka trudna przeprawa. Tym razem gracze z Winnego Grodu udadzą się do nadmorskiego Koszalina, gdzie tamtejszy AZS przygotowuje się na jedno – pokonanie wicemistrza Polski i jednocześnie powstrzymanie serii Stelmetu w postaci 11 zwycięstw…
W ostatnich dniach sytuacja w obozie koszalińskim ma się wręcz fantastycznie – drużyna odnosi zwycięstwa, gra wygląda bardzo dobrze, a do tego dochodzą roszady w składzie – i to zdecydowanie na plus. Nieoszlifowanego Garricka Shermana pod koszem zastąpił doświadczony i obyty na parkietach Europy Serb – Ivan Radenović. Jak ma się pozostała część składu Akademików?
Polscy liderzy praktycznie nie zawodzą – powrót do ojczyzny zdecydowanie sprzyja liderowi AZS, Szymonowi Szewczykowi. Rosły gracz błyskawicznie wczuł się w realia ligi i mimo ponad jedenastoletniej rozłąki od polskiego basketu, jest w tej chwili jednym z najskuteczniejszych Polaków Tauron Basket Ligi. Nie zawodzą również pozostali – Artur Mielczarek zawsze daje z siebie całkowite maksimum, pompując energię w zespół. Piotr Dąbrowski przyzwoicie wywiązuje się z roli zadaniowca, a powoli do formy wraca Krzysztof Szubarga, choć akurat on najprawdopodobniej nie wystąpi w weekendowym spotkaniu.
Ponownie zobaczymy pojedynek Hosley’a i Woodsa (fot. Aleksandra Krystians)
Z kolei gracze zagraniczni są ostatnio nie do zatrzymania – dawne lata przypomniały się Qyntelowi Woodsowi, radzącemu sobie z niemal każdym zawodnikiem ligi. Devon Austin i Dante Swanson to klasa sama w sobie, a zaciąg bałkański (Radenović oraz Goran Vrbanc) dają doskonale wsparcie. Podopieczni Igora Milicicia są bezspornie świetną maszynką do wygrywania.
Odpowiedź Stelmetu jest prosta – żelazna defensywa i skuteczny, mądry atak. Kibice wierzą również w nowego zawodnika Jure Lalicia. Serb, choć w pojedynku z WKS-em zdobył jedynie cztery punkty (wszystkie z linii rzutów wolnych), zaprezentował, iż potrafi skutecznie poruszać się w pomalowanym. Nieco więcej możemy oczekiwać też od Russella Robinsona, który po świetnym spotkaniu z Turowem spuścił z tonu. Na sam koniec nie można zapomnieć o Quintonie Hosley’u, którego potyczki z Woodsem mogą być prawdziwą ozdobą meczu.
Choć do spotkania ciągle pozostało nieco czasu, już teraz wielu rozgrzewa do czerwoności. Jedno jest pewne – w koszalińskiej hali, wypełnionej po brzegi kibicami, emocje sięgną zenitu, a koszykarze wespną się na szczyt swoich możliwości. Mecz w niedzielę 8 lutego o 20:00. Transmisja będzie dostępna na kanale Polsatu Sport.