Nie było wielu emocji w spotkaniu Stelmetu z Turowem Zgorzelec. Zielonogórzanie pewne wygrali 19-punktami a najlepszym strzelcem w ekipie gospodarzy był Karol Gruszecki.
Mistrzowie Polski rozpoczęli to spotkanie od mocnego uderzenia i po akcji 2+1 Vlada Moldoveanu było już 7:2. W ekipie gości sytuację starał się zmieniać przede wszystkim Filip Dylewicz, ale to nie wystarczało. Po serii 7:0 i trafieniach Karola Gruszeckiego oraz Nemanji Djurisicia Stelmet wygrywał nawet 25:11. W drugiej kwarcie dzięki rzutowi Dee Bosta przewaga gospodarzy wzrosła do 19 punktów. Później trochę lepszy fragment gry zanotowali Daniel Dillon oraz Mateusz Kostrzewski, ale to zielonogórzanie ciągle byli zdecydowanie lepsi – po 20 minutach prowadzili 44:31.
Trzecia kwarta również była pod kontrolą zespołu trenera Saso Filipovskiego. W PGE Turowie straty starali się odrabiać przede wszystkim Jovan Novak i Filip Dylewicz. Bardzo aktywni w ataku byli jednak Przemysław Zamojski oraz Vlad Moldoveanu, a to sprawiało, że Stelmet utrzymywał przewagę. Po rzucie Karola Gruszeckiego gospodarze prowadzili 66:47. Ostatnia kwarta już niczego nie zmieniła. Co prawda była ona bardzo wyrównana, ale oznaczało to tylko tyle, że zgorzelczanie nie zmniejszali swoich strat. Ostatecznie Stelmet zwyciężył 84:64.
Najlepszym strzelcem gospodarzy był Karol Gruszecki z 15 punktami i pięcioma zbiórkami. Po 11 punktów dodali Dee Bost, Vlad Moldoveanu, Przemysław Zamojski i Nemanja Djurisić. W ekipie gości wyróżniał się Mateusz Kostrzewski z 14 punktami.
Stelmet BC Zielona Góra – PGE Turów Zgorzelec 83:64 (25:11, 19:20, 22:16, 17:17)
Stelmet BC: Gruszecki 15, Bost 11, Moldoveanu 11, Zamojski 11, Djurisić 11, Hrycaniuk 7, Koszarek 6, Mateusz Ponitka 5, Borovnjak 4, Zywert 2, Marcel Ponitka 0.
PGE Turów: Kostrzewski 14, Dillon 12, Novak 12, Dylewicz 11, Archibeque 8, Karolak 5, Tatum 2, Szymański 0, Marek 0, Gospodarek 0.
relacja za www.plk.pl