Po meczu z Wilkami Morskimi wypowiadał się także Mateusz Ponitka. Co takiego stwierdził młody lider Stelmetu?
– Na pewno zawaliliśmy czwartą kwartę. Chyba zbyt dużo rozluźnienia się pojawiło. Prowadziliśmy naprawdę mocno, a źle to rozegraliśmy – pozwoliliśmy przeciwnikowi wrócić do gry i w końcówce nie postawiliśmy kropki nad i. Zawodnicy ze Szczecina znani są z tego, że się nie poddają i walczą do samego końca. Zaczęli trafiać i doszli nas na sześć punktów. Zdecydowanie lepiej mogliśmy to rozegrać – bije się w pierś Ponitka za postawę drużyny w końcówce.
– Myślę, że przede wszystkim musimy skupiać się na sobie i ciągle eliminować mankamenty, które ciągle nas nękają. Chodzi bardziej o koncentrację i wypracowanie wyniku. Nad tym będziemy pracować – kończy Ponitka.