Dziesięć punktów, w tym dwie celne trójki, a do tego pięć zbiórek, dwa ważne przechwyty i blok. To dorobek Marcina Sroki w wygranym meczu w Słupsku. Po spotkaniu popularny Sroczi oceniał pojedynek przed kamerami TVP Sport.
fot. Aleksandra Krystians
– W pierwszej połowie na pewno graliśmy na większej skuteczności. W drugiej musieliśmy to nadgonić obroną. Na Czarnych trzeba jednak uważać do samego końca. To jest nieobliczalny przeciwnik. Zresztą wszyscy w Polsce wiedzą jak się ciężko gra w hali Gryfia, przy tej publiczności, dlatego cieszymy się z tego zwycięstwa podwójnie, ponieważ wygraliśmy spotkanie na tak trudnym terenie. Energa to bardzo mocna drużyna i myślę, że jeszcze niejedną niespodziankę sprawi w tych „szóstkach” czy w playoff. Ja dziękuję za wspaniałe widowisko ekipie przeciwnika, kibicom i naszym wspaniałym fanom, którzy za nami przyjechali. Tak jak mówiłem, ciężkie spotkanie, ale zakończyliśmy je zwycięsko. Jeśli chodzi o to czy się odrodziliśmy na nowo, to poczekajmy z tym. Przegraliśmy z Rosą, wygraliśmy z Turowem, potem klęska z Anwilem i teraz tu zwycięstwo. Zobaczymy w następnym spotkaniu. Ten dzisiejszy mecz to już jest historia. Przed nami najbliższe spotkanie z Treflem. Trzeba się przygotować i walczyć – powiedział Sroka.
źródło: TVP Sport