Za nami fatalny występ zielonogórskich koszykarzy w Słupsku, a przed nami ostateczna walka o półfinał, która odbędzie się już jutro. Po wczorajszym treningu rozmawialiśmy z Marcinem Sroką. Skrzydłowy Stelmetu odniósł się do tych dwóch spotkań
fot. Aleksandra Krystians
– Wszystko zależy od tego, jak rozpoczniemy to spotkanie. Jesteśmy przygotowani na walkę, tak jak to pokazaliśmy w drugim i trzecim spotkaniu. Czarni cały czas grają tą samą, agresywną koszykówkę. Na pewno trener Urlep miał w tym jakiś wkład. Odpowiednio zmobilizował zawodników i dlatego tak grają. Troszkę na własne życzenie, zawaliliśmy czwarty mecz. Po raz kolejny skupiliśmy się na gadaniu z sędziami, zamiast na robieniu tego, co do nas należy. Dyskutowanie z sędziami nie jest naszą najmocniejszą stroną. Po tym meczu jestem wkur… Jestem bardzo wkurzony, naprawdę bardzo mocno. Nie mogę się już doczekać środowego spotkania -podsumował Marcin Sroka