Po poniedziałkowym meczu rozmawialiśmy z Łukaszem Koszarkiem. Cóż do powiedzenia miał kapitan zielonogórzan?
– Graliśmy bardzo słabo w obronie. Wilki wykorzystywały każdą szansę. Trzeba przyznać, że całkiem nieźle prezentowali się w ataku. Na pewno wiele dobrego o naszej defensywie dziś powiedzieć nie można – bez ogródek stwierdził Koszarek.
Kapitan zespołu twierdzi, że drużyna nie była zaskoczona formą Wilków. Co więcej – dzień sprzyjał punktowaniu:- Byliśmy dobrze przygotowani. To był po prostu taki… wesoły dzień. My również nie mieliśmy problemów ze zdobywaniem punktów. Błędem było jednak poddanie się temu festiwalowi strzeleckiemu.
Kolejne spotkanie Stelmetu w piątek – tym razem przeciwnik z kompletnie innej półki – Lokomotiw Kubań Krasnodar. Czy wtedy też zapanuje festiwal strzelecki…?