Podczas dzisiejszej konferencji prasowej rozmawialiśmy m.in. z kapitanem zielonogórskiego zespołu, Łukaszem Koszarkiem. Jak oczami reprezentanta Polski wygląda sytuacja tuż przed pierwszym meczem Gdynia Basket Cup?
Łukasz Koszarek (fot. Aleksandra Krystians)
Koszarek nie wątpi, iż – mimo trudności i zawirowań w składzie (odejście Roberta Skibniewskiego czy kary finansowe) – WKS Śląsk będzie groźnym przeciwnikiem: – Na początku gracze Śląska wyjdą bardzo naładowani, chcąc udowodnić, iż te kary finansowe czy zmiany nie były konieczne. Musimy być na pewno przygotowani na ciężką walkę.
Kapitan Stelmetu przyznaje również, iż wiele pozmieniało się w grze Wojskowych: – Po ostatnich meczach Śląsk na pewno wygląda nieco gorzej niż wyglądał jeszcze dwa tygodnie temu przez meczem w Zielonej Górze, kiedy Wojskowi przyjeżdżali tu w glorii zwycięstw. Tym razem wydaje się, że będzie nam łatwiej. Może to być jednak dosyć mylne wrażenie… – podsumowuje „Koszar”.
Choć na pytania, czy obecnie najlepiej dysponowani z pucharowej ósemki są zielonogórzanie, Koszarek nie odpowiadał, ostatecznie udało się usłyszeć od rozgrywającego jego zdanie na ten temat: – Myślę, że Stelmet nie może czuć się ostatnio źle. Mamy dobre wyniki, wszystko prezentuje się bardzo korzystnie. Natomiast należy pamiętać, że Puchar to – w najlepszym wypadku – trzy dni i trzy mecze do wygrania. Różne spotkania mogą się przydarzyć, także będzie to dla nas dobry test i wyzwanie. Traktujemy to wszystko jako coś, co naprawdę chcemy zdobyć.
Czy słowa lidera Stelmetu sprawdzą się? Tego można się będzie przekonać od jutra od godziny 18:00 – wtedy zielonogórska drużyna rozegra pierwszy mecz pucharowy z WKS Śląskiem.
Czytaj także pozostałe materiały związane z Gdynia Basket Cup