Czas na pierwszy pojedynek Stelmetu w tegorocznych rozgrywkach polskiej ligi. Na początek zielonogórski zespół zmierzy się na wyjeździe z Kotwicą Kołobrzeg. Czy nasza drużyna zwycięży po raz pierwszy w Hali Milenium? Początek spotkania o godzinie 18.00
Koszykarze obu ekip zgotowali nam horror w dogrywce. Ostatecznie Stelmet pokonał Kotwicę 73:70!
Czwartą kwartę Stelmet rozpoczął bardzo dobrze, jednak szybko spuścił z tonu i pozwolił dogonić się Kotwicy. Po dramatycznej końcówce, gdzie w ostatniej akcji Łukasz Koszarek nie zakończył jej punktami, mamy remis 66:66, a więc czeka nas dogrywka.
Do końca spotkania pozostało 10 minut, a Stelmet prowadzi 48:45. W tej kwarcie oglądaliśmy wzloty i upadki obu ekip. Najpierw zielonogórzanie zbudowali wyższe prowadzenie, a następnie pogubili się w ataku, co wykorzystała Kotwica, która ponownie zbliżyła się do naszego zespołu.
34:34- takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania Stelmetu z Kotwicą Kołobrzeg. Cały czas gra naszej ekipy nie wygląda najlepiej, a gospodarze walczą jak równy z równym z Mistrzami Polski. Najwięcej oczek zgromadzili na swoim koncie Przemysław Zamojski i Adam Hrycaniuk (po 12), natomiast u kołobrzeżan pierwszym strzelcem jest Terrell Parks (14).
Za nami pierwsza kwarta spotkania w Kołobrzegu, po której Stelmet prowadzi z Kotwicą 20:18. Zielonogórzanie mieli problemy z przeciwnikiem, który praktycznie cały czas miał niewielką przewagę punktową. Świetnie rozpoczął mecz Przemysław Zamojski, który trafił trzy „trójki” a w ostatniej akcji Marcin Sroka wyprowadził zielonogórzan na prowadzenie, także dzięki celnemu rzutowi z dystansu.