Stelmet Zielona Góra już wkrótce zadebiutuje na parkietach Euroligi, co wymaga niewątpliwych wzmocnień. Nie dziwi więc fakt, iż do naszej drużyny dołączyli zawodnicy związani z ligą NBA. Wczorajsze, nowe nabytki zielonogórskiej ekipy ocenia Kosma Zatorski, dziennikarz Gazety Wyborczej i MVP Basketball Magazyn, specjalizujący się w tematyce NBA.
Jestem bardzo zadowolony z transferowych ruchów Stelmetu Zielona Góra. Nie zamierzam się jednak wymądrzać i udawać, że jestem specem od gry Craiga Brackinsa. Jednak już sam fakt, że wybrali go w drafcie Thunder, którzy mylą się rzadko, świadczy o tym, że musi być w nim coś intrygującego. Co? Choćby mięciutki jak na wysokiego gracza rzut oraz to, że na uniwersytecie Brackins największy popłoch siał w rywalach, gdy wyrzucał resztę graczy na drugą stronę i sam bawił się z obrońcą na izolacjach. Gdzieś znalazłem nawet porównanie, pewnie nieco na wyrost, do Chaninga Frye’a z Phoenix Suns. Mam nadzieję, że Brackins będzie mógł podobnie, jak Frye wyciągać obrońców spod kosza i robić miejsce kolegom.
Bardzo cieszy mnie zakontraktowanie Christiana Eyengi. Gość ma dopiero 24 lata, swoją grę opiera głównie na atletyźmie tak więc mam nadzieję Waldku, że nie raz dostarczysz nam nagrania jego popisowych dunków. Gość lubi grać efektownie, potrafi być groźny za trzy, gdy stanie sobie po obu 45-kach. Eyenga uwielbia kończyć akcję spod samej obręczy i jest to jego najmocniejsza strona, nieźle rzuca także z pół-dystansu, posiada długie ramiona, które ułatwiają mu grę w obronie.
Russell Robinson? Dostajemy sprawdzony towar. Gość w finałach, był jednym z wyróżniających się graczy wymęczonego trudami sezonu Turowa. Pamiętam, jak męczył nas tymi odpalanymi raz za razem trójeczkami. Pamiętam jak nie wyszło mu podanie i kopnął z wściekłości reklamowy baner – pomyślałem wariat, ale piekielnie mu zależy. Szkoda, że nie pogra razem z Quintonem, bo obaj darzyli się sporą sympatią. Robinson agresywnie gra w obronie, nie zostaje na pick-n-rollach, lubi wchodzić z impetem pod kosz. Jako zastępca Koszara i spec od defensywy powinien się sprawdzić. Na koniec powiem brzydko – jaram się tymi ruchami Stelmetu i ciekaw jestem, kogo dostawią pod kosz. Adam Hrycaniuk nadal jest bez kontraktu!
Kosma Zatorski, Gazeta Wyborcza, MVP Basketball Magazyn