W pierwszych minutach wczorajszego meczu Stelmetu z Polpharmą doszło do groźnie wyglądającego incydentu z udziałem kapitana zielonogórskiej drużyny Kamila Chanasa. Niestety po tym zdarzeniu koszykarz nie powrócił już do gry i nie mógł wspomóc ekipy w ciężkim pojedynku z gospodarzami.
Chanas został uderzony w klatkę piersiową i miał problemy z oddychaniem, a także towarzyszył mu silny ból pleców. Jak nas poinformowała rzecznik prasowa klubu Joanna Oleszkiewicz, dzisiaj albo jutro gracz uda się na badania, aby dowiedzieć się dokładnie, jakiego rodzaju jest to uraz.
fot. Aleksandra Krystians