Przegrywali 0:2 w serii „do trzech”, ale się nie poddali. W trzech kolejnych meczach odwrócili losy i awansowali do półfinałów. W sobotnim o wszystko Śląsk Wrocław pokonał w Zielonej Górze Enea Zastal BC 86:80.
Enea Zastal BC Zielona Góra: Nemanja Nenadić 22, Devyn Marble 18, Jarosław Zyskowski 16, David Brembly 6, Dragan Apić 5, Andrzej Mazurczak 4, Przemysław Żołnierewicz 4, Krzysztof Sulima 3, Ousmane Drame 2.
WKS Śląsk Wrocław: Ivan Ramljak 23, Travis Trice 22, Kodi Justice 15, Kerem Kanter 12, Szymon Tomczak 7, Martin Meiers 4, Aleksander Dziewa 3, D’Mitrik Trice 0, Łukasz Kolenda 0
Krzysztof Sulima: Nie potrafiliśmy powiększyć przewagi. Cały czas mieliśmy dziesięć punktów i chcieliśmy odjechać na większą ilość punktów. Niestety zabrakło celnych rzutów za trzy w drugiej połowie. Myślę, że to zrobiło przewagę. Trochę błędów w obronie i daliśmy im za dużo zbiórek w ataku.
Nemanja Nenadic: Nie wiem, co mogę powiedzieć, ale myślę, że nie zasłużyliśmy na dzisiejszą przegraną. Czuję się źle po tym meczu. Nie chcę mówić o sytuacji po meczu, chcę mówić o sportowej rywalizacji. Oni pokazali charakter. Przegrywali 2:0, a ostatecznie nas pokonali. Muszę zobaczyć mecz, żeby zobaczyć, co się stało i żeby przeanalizować to dokładnie.
Oliver Vidin: – Generalnie to nie był zły mecz w naszym wykonaniu. Przez 35 minut prowadziliśmy, ale w drugiej połowie trafiliśmy tylko 1 z 14 rzutów za trzy punkty, do tego mieliśmy tylko pięć rzutów wolnych. Trudno wygrać mecz, jeśli nie trafiasz z otwartych pozycji. My tego nie robiliśmy, rywale za to trafiali w kluczowych momentach